Wpis z mikrobloga

@RouZi: Podejrzewam, że raczej by tak nie wyglądał. Jakby Konon wszedł do Sejmu, to by przyjechał do niego w butach gumiakach (łac. butantus). W każdym razie podejrzewam, że złapałby focha i nie przyjeżdżałby na żadne głosowanie. Ergo, nie dostawałby wcale hajsu.