Wpis z mikrobloga

@Kasahara: Nie liczę takich rzeczy, bo nie ma sensu. Nie wiem ile faktycznie zużywam energii, brak też dokładnych oznaczeń makroskładników - może jednego dnia zjem 200, innego 300, itp. Nie wiem nawet, ile z tego białka przyswajam, bo to zdecydowanie gdzieś w okolicach maksymalnej zdolności syntezy mocznika.
  • Odpowiedz
@anonymous_derp: dobrze to wygląda. Sam mam zamiar spróbować carnivore ale to dopiero w zimie. Chodź dzięki twojemu doświadczeniu zacząłem w mojej keto diecie wybierać jednak chudsze kawałki mięsa i niepotrzebnie nie dorzucać tłuszczy a warzywa zacząłem traktować jako ciekawą smakowo opcję ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ile jeszcze zamierzasz kontynuować takie odżywianie? Masz jakiś konkretny cel. Ciekawi mnie na jakim poziomie ustabilizuje Ci się BF.
  • Odpowiedz
ale wiesz, że chudniesz dzięki deficytowi kalorycznemu, a nie dzięki temu, że odstswiles wegle? ( ͡º ͜ʖ͡º)


Praw termodynamiki nie przeskoczę, więc bilans energetyczny jest, i musi być. Co nie znaczy, że równie łatwo trwale schudnąć z węglowodanami i bez. Dopóki człowiek jest insulinoczuły, to prawie każdy sposób jest dobry. Jak już wejdzie insulinooporność, to długotrwała redukcja nie pójdzie bez odstawienia węglowodanów. Tym bardziej

Patrz zresztą na dłuższy wykres. Pierwszy duży spadek to jedzenie raz dziennie (23/1), z dosyć częstymi cheatami typu 16/8. Przyrost potem to efekt jedzenia nieograniczonych ilości tłustego mięsa, słoniny i masła. Trend boczny wszedł na niższym poziomie niż jedzenie po "normalnemu" (ad libitum co chcę, dieta mieszana węglowadanowo-tłuszczowa z komparatywnie niewielką ilością białka) - pięć kilo mniej i dziesięć centymetrów brzucha mniej w porównaniu ze stanem pierwotnym. Odkąd przeszedłem na wysokobiałkowe, niskotłuszczowe rodzaje mięsa masa spada powoli, zaś obwód brzucha szybciej. Nawet jeśli czasem słabo przestrzegam ograniczenia tłuszczu. I
anonymous_derp - > ale wiesz, że chudniesz dzięki deficytowi kalorycznemu, a nie dzię...

źródło: comment_T5kwBXKqTmfBNr8uHXRSWnRmzx9Aqem4.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@anonymous_derp spoko sam robiłem redukcje już że 3 razy ale węgle ciągle trzymałem w granicach 200-250 przy wadze ~80kg. Czytam teraz "Dietetyka sportowa" wydawnictwa PZWL i zwracają tam uwagę na zbyt duże spożycie bialka, które prowadzi to wytwarzania toksycznych dla organizmu związków w ostatniej fazie trawienia. Według mnie nie warto przeginać w jedną czy druga stronę skoro jest doskonale udokumentowane, że zbilansowana dieta działa i jest pod wieloma względami optymalna dla
  • Odpowiedz
Czytam teraz "Dietetyka sportowa" wydawnictwa PZWL i zwracają tam uwagę na zbyt duże spożycie bialka, które prowadzi to wytwarzania toksycznych dla organizmu związków w ostatniej fazie trawienia.


Sprawdziłem. Amoniak mam w normie albo nawet pod zakresem. Ergo, nie mam jakiegoś poważnego defektu cyklu mocznikowego, czyli tyle białka mi nie szkodzi. To zresztą byłoby czuć. Kliniczne objawy hiperamonemii nie są przyjemne.

Według mnie nie warto przeginać w jedną czy druga stronę skoro jest doskonale udokumentowane, że zbilansowana dieta działa i jest pod wieloma względami optymalna dla naszego organizmu.


Tutaj
  • Odpowiedz