Wpis z mikrobloga

Wczoraj na dworcu bezdomny poprosił mnie o coś do jedzenia. Nie odmawiam i stwierdziłem, że kupie mu coś w Biedronce. Nakupowałem, wędlin, serów, pieczywa, wody, sztućce itp. Wydałem 46 zł.
Daje mu to wszystko, on patrzy w siatkę i się pyta z oburzeniem "Nutelli nie było ?" xD
#poznan #heheszki #finanse #beka
  • 27
  • Odpowiedz
@luukasz1905: nawet jeżeli kupisz jedzenie faktycznie potrzebującemu to i tak mu tak naprawdę nie pomagasz, przecież jutro i tak będzie głodny, dalej nie będzie miał gdzie spać. Mało tego. Kupując mi jedzenie "za nic'' zniechecasz go do ogarnięcia się. Jak chcesz komuś pomóc to pomóż mu stanąć na nogi tak, żeby mógł sam na siebie zapracować. No ale to nie tak łatwe jej kupienie paru bułek i pasztetu
  • Odpowiedz
@filip-kil: na którym dworcu będziesz następnym razem? mógłbyś mi zrobić zakupy, tak do 40 zł, dam Ci listę, a jak chcesz sam wybrać, to nie jestem wybredny

też spotykam takich cwaniaczków - totalna większość to obiboki i alkusy, historie zmyślone, zarobek/darmowe żarcie na naiwniakach, nic więcej, psujesz społeczeństwo, wcale nie pomagasz (też byłem takim naiwniakiem niestety)
  • Odpowiedz
@filip-kil: Ostatnio dwóm żulkom (w czym jeden na wózku) zakupiłem sporo prowiantu, bo poprosili o coś do jedzenia. Jak im to dałem, to ten na wózku zapytał czy nie dam jeszcze 2zł na leki. Drugi (operator wózka) strzelił go w łeb mówiąc "zobacz ile ci pan kupił, podziękuj". Roszczeniowa grupa... xd
  • Odpowiedz