Wpis z mikrobloga

@BoTTega: Najbardziej znienawidzonym przeze mnie momentem wesela jest chwila jak orkiestra puści nasz znany, polski przebój "Facet to świnia". To co się dzieje wtedy z kobietami potrafi przekroczyć ludzkie pojęcie. Odpala się w nich jakaś zwierzęca feministyczna natura i parkiet nie różni się za bardzo od wybiegu. Paluchy wskazujące niczym świdry niemal wbijają się w klatki, czoła, buzie i inne części ciała swoich partnerów oraz rzucają je po całej sali
  • Odpowiedz
@oluchna23
No raczej że Biały Miś, Kaczuchy, Przez Twe Oczy Zielone, Windą do Nieba, Prawy do Lewego, U cioci na imieninach, Jesteś szalona, Bo ja tańczyć chcę i takie tam
  • Odpowiedz
@oluchna23: U mnie nie będzie disco polo, więc klimat może nietypowy jeśli chodzi o polskie wesela, ale wiem, że nie może zabraknąć Golców i "mój jest ten kawałek podłogi" :D
  • Odpowiedz