Wpis z mikrobloga

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Uprzedzenie: od lat nie ma takiego czegoś jak podatek drogowy na auta z obcymi blachami. Ty go nigdzie nie płacisz, czy to w wypłacie, czy w czynszu, czy gdziekolwiek. Jeżdżenie na polskich blachach a posiadanie stałego meldunku za granicą może przysporzyć ci sporo kłopotów. Szczególnie w razie kolizji. Mieszkasz obok granicy holenderskiej?
@wxx71: @BillyGugu: mieszkam w holandii aktualnie, mam opcję zamieszkania w niemczech przy granicy. Do pracy taki sam dystans a mieszkanie 2 razy tańsze i ogólnie życie. Chcę się zameldować i płacić podatek w niemczech, ale codziennie dojeżdzam do pracy do holandii
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@BillyGugu: Ale nie ma takiego czegoś jak płacenie podatku drogowego w Niemczech mając auto zarejestrowane w Polsce. Czego wy tu nie rozumiecie. Podatek drogowy czyli Kfz-Steuer jest pociągany co rok od pierwszej rejestracji auta w Niemczech. Nie da się go płacić w jakiś sposób osobno, bo jest on liczony na podstawie tego jakie masz auto, silnik, klasę spalin itd. a żeby to wszystko określić to potrzeba wszystkie dokumenty typu niemiecki przegląd
@wxx71: Zgodnie z zapisem § 1 Abs. 1 Nr. 2 Satz 1 KraftStG za polskie samochody znajdujące się w Niemczech w celach użytku na drogach publicznych trzeba zapłacić niemiecki podatek drogowy Kfz-Steuer.
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Uprzedzenie: to jest martwy przepis i nie oznacza, że istnieje możliwość płacenia osobno podatku w Niemczech na auto zarejestrowane w Polsce. Mieszkam tu 40 lat i kiedyś w latach 90 robili takie rzeczy, teraz już się to nie opłaca bo cała procedura i koszty wyglądają identycznie jakbyś miał zameldować auto na miejscu. Potrzeba: TÜV (przegląd na niemieckich standardach), mieć COC czyli certyfikat auta gdzie są wypisane wszystkie dane techniczne potrzebne do
@Uprzedzenie nie chce mi się czytać co pisze kolega wyżej, ale dokładnie - podatek płacisz drogowy w Niemczech. Przez pierwsze miesiące teoretycznie nie musisz, ale dla świętego spokoju lepiej opłacić, bo przy kontroli mogą być problemy. A po opłaceniu pokazujesz kwit i słyszysz "szerokiej drogi". Mieszkam w DE, a pracuje w NL. W razie pytań służę pomocą.
@wxx71 2 jaki sposób ten "przymus" ma być egzekwowany? Chyba nikt nie przyjdzie i nie założy niemieckich blach w nocy na Twoje auto ( ͡° ͜ʖ ͡°). Jak płacisz podatek drogowy, to blachy ich nie interesują. I nie wiem jakie są przepisy, piszę z autopsji jak to wygląda w NRW
@dronte: pokaz mi ten papierek jak zaplaciles podatek drogowy na auto ktore nie jest zameldowane w niemczech, bo jedni mowia tak, a drudzy inaczej, a z autopsji wiem, ze jest takie cos mozliwe ale sporo kombinacji z tym jest. Przymus? Mozesz sobie placic ten podatek ile chcesz, ale jest prosty przepis: mieszkasz na stale w niemczech, to auto po roku musisz miec zameldowane tutaj, niewazne czy placisz ten podatek, czy tez
@wxx71 jutro po pracy wyślę Ci dokument potwierdzający opłatę. Właśnie sęk w tym, że płacąc podatek drogowy nie unikasz opłat. W kwestii ubezpieczenia nic im do tego, potrzebujesz tylko wydrukowana zielona kartę wielojęzyczną. Oczywiście, że mogą sprawdzić ile tu mieszkasz, ale płacąc podatek drogowy jesteś czysty. Teściowie płacili na 100% temu, że mieli meldunek i nie płacili za auto. Tu się zgadzam się można mieć mega problemy

Edit: nie ma kombinacji. Wygląda
@dronte: sęk w tym, ze wszystko płacili. Auto to bylo jakies stare audi, ktore sprowadzili sobie tutaj lata temu i w ogole nim nie jezdzili, ale bylo zameldowane i oplacone, bo sporadycznie wpadali na spontana gdzies tam na wycieczki. No i jednego dnia ich policja zatrzymala, bo auto dosc specyficzne, rzucajace sie w oczy i do tego na obcych blachach. Batalia sądowa niesamowita, a jak wiesz, z fiskusem nie wygrasz tak