Wpis z mikrobloga

zazwyczaj robie sklony albo sie naciagam zeby naciagnac te miejsce w ktorym jest skurcz, ale dzisiaj nic nie pomagalo , czesto tez staram sie wydusic cale powietrze z pluc . Dzisiaj zadna z tych metod nie pomogla, musze chyba popracowac nad miesniami brzucha
@kacqa: spróbuj z tą pięścią, kiedyś na discovery w brainiacu sprawdzali różne metody (m. in. te co podalas) i ta z pięścią była najskuteczniejsza, ja ją zawsze stosuje i pomaga
@kacqa: nie wiem jak długo biegasz, ale kolka to domena w większości początkujących, z czasem po prostu organizm (przepona) przyzwyczaja się. nikt tu nie wspomniał o takiej oczywistości, żeby nie biegać z ciężkim żołądkiem ;-) może tu też mieć wpływ technika biegu - przeważająca część początkujących biegaczek biega niedbale wykonując niepotrzebne ruchy. najbardziej widoczne to zarzucanie nogami na boki, ale też wymachiwanie rękami na bok, przez co tułów niepotrzebnie się obraca
Biegam 6 miesięcy i jakieś 2 miesiące temu miałam 2 treningi z takimi kolkami a pózniej spokój . Dziś znów po 2 miesiącach mi sie to przytrafiło:(
@kacqa: wczoraj biegałem 3h po zjedzeniu pizzy i też mnie porządnie łupało w boku, mi nic na to nie pomaga, ale zdarza sie na szczęście dość rzadko
@kacqa: Próbuj oddychania różnymi "częściami" brzucha. Najpierw zaciśnij dolne mięśnie i oddychaj górą, potem na odwrót. U mnie działa :) Najpierw zazwyczaj zwalniam bardzo tempo biegu, tak do 7-8min/km :)

pozdr!
@kacqa: Znam ten ból. Najpierw robiłam skłony i szłam tak długo aż kolka przeszła, niestety później już to nie skutkowało, więc jeśli łapie mnie kolka zwalniam i naduszam to miejsce gdzie mnie boli. Do tego oddycham ustami, pomaga. Biegam zazwyczaj 3h po jedzeniu i w trakcie tego odpoczynku piję napoje niegazowane. :)