Wpis z mikrobloga

Przeczytałem ten wywiad z @KBasz. Choć rozumiem punkt widzenia, w głębi czuję trochę cringe. Nie wątpię, że chłopak jeździ fenomenalnie, ale argumenty, by to zaprezentować strasznie nietrafione - i choć jak rozumiem wywiad jest próbą pozyskania sponsorów, wątpię, by odniósł zamierzony efekt (ale oczywiście życzę jak najlepiej). Obawiam się tylko, że może on przysporzyć tylko antyfanów :(

W wywiadzie bowiem wręcz roi się od absurdów - począwszy od "objeżdżania" Russella, młodszego o 6 lat na początku jego drogi ze sportem (co niby świadczy o jego niskim poziomie), po dominację nad staruszkiem Fisichellą. Całość wieńczy teza, że jego osiągnięcia są większe niż #kubica, co jest wierutną bzdurą i faktem łatwo weryfikowalnym, nawet na Wikipedii. Zresztą z tego co pamiętam Kubica w seniorskim kartingu startował tylko jeden sezon, a 4 miejsce w debiutanckim sezonie nie wiem, czy można nazwać niegodnym wynikiem - myślę, że warto było porównać Waszą dyspozycję po debiutanckim sezonie, aby było obiektywnie, a nie jeden sezon vs całe życie.

W mistrzostwach Roberta znajduje się też tytuł Formuły Renault, który na ulicy nie leży, a który zadecydował o awansie do F1. Moim zdaniem jest on więcej warty niż wicemistrzostwo w Lamborghini Super Tropheo, ale mogę się mylić ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jedno jest pewne - Pan Karol w juniorach osiągnął więcej niż Kimi Raikkonen i Fernando Alonso, a nawet oni razem wzięci.

Powodzonka na przyszłość, ale trochę pokory życzę! :D

http://weszlo.com/2019/05/25/porownuja-kubicy-czuje-sie-jakby-dawali-mi-twarz-ja-osiagnalem-wiecej/

#f1
  • 11
@GoddamnElectric: Coś, coś się popsuło. Z moralnością i argumentami. Rozumiem - chciał się pokazać, pokazać jaki jest dobry. Ale nie wolno tego zdobywać arogancją i wyważszaniem się nad osobami które osiągneły więcej .
Troche tak jak Carlos Sainz JR, który uważa że jest najlepszym kierowcą na świecie. Co prawda jest dobry, nawet bardzo...ale nie najlepszy, nie oszukujmy się. Fundament dobrego człowieka to pokora i umiejętność wyciągania wniosków z własnych błędów, oraz
@jaxonxst: Ironia losu że Akurat wczoraj zapowiedziałem artykuł o dziennikarstwie w Polsce ( #abcf1 ) i na świecie na temat F1, i wychodzi taka wisienka na torcie, grzechem by było nie skorzystać z tego artykułu by nie wspomnieć o pokorze zawodowych kierowców i o samej tematyce RK
Troche tak jak Carlos Sainz JR, który uważa że jest najlepszym kierowcą na świecie.


@jaxonxst:
Nie cierpię Sainza, totalne mydło z niego, nigdy niczego nie pokazał.
Raz złapałem cringa, jak wreszcie pojechał nieźle któryś wyścig i od razu sam o sobie tekst przez radio "that's how you finish with style". Lol.
Natomiast nigdy nie spotkałem się z jego wypowiedzią, która sugerowałaby, że czuje się jak bóg kierownicy. W wywiadach jest
@GoddamnElectric: Sam prowadzący też jest cringowy:

"Wreszcie ktoś, kto poprawnie wymawia: Lamborghini, a nie „lambordżini”…"

No shit chłopie, jak ktoś jest zawodowym kierowcą i jeździ w serii Lambo, to nie wie jak się wymawia nazwę tej marki.