Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Niesamowite jak punkt widzenia zmienia sie od punktu siedzenia. Powoli mija pierwszy miesiac separacji. Seks miedzy mna a moja zona zawsze nalezal do rzadkosci. Przed zareczynami bylo super, ale po zareczynach jakos zelzalo. Nigdy mocno nie narzekalem, choc czasem miewalem frustracje. Probowalem rozmawiac czasem, ale rozbijalem sie o sciane, ze ona poprostu tak ma, a wczesniej to miala poprostu burze hormonow. Kiedy w koncu zona oznajmila, ze chce miec dziecko, seksu nagle bylo do porzygu. 2 razy dziennie. Po jakims tygodniu takiego maratonu to nawet mi sie nie chcialo, bo nie chodzilo o nas, tylko o zajscie w ciaze. Nie znosze seksu bez uczucia. Ja tez chcialem miec dziecko. W koncu udalo sie, zaszla w ciaze. Po urodzeniu dziecka, trzeba bylo poczekac z seksem. Doskonale to rozumialem i bylem cierpliwy. Po okolo pol roku od porodu, kiedy wiedzialem, ze fizycznie bylo ok, zaczalem od czasu do czasu proponowac. W przewazajacej wiekszosci przypadkow slyszalem "nie". To slowo slyszalem od zony czesciej niz "kocham cie". Po pewnym czasie seks zaczal byc bardziej spontaniczny, niewymuszony, regularny. Nagle sie urwalo, po smierci mamy. Niecalym pol roku powiedziala mi, ze mnie nie kocha. Pisalem juz o tym na anonimowych tutaj. Obecnie jestesmy w nieformalnej separacji. Zona nie ogranicza mi kontaktow z dzieckiem, czesto dostaje wiadomosci i zdjecia o tym co tam u malucha. Moge sie z nia spotka zawsze, kiedy mam czas. Odebrac ze zlobka, wykapac, polozyc spac, przyjechac w odwiedziny, zaprac na caly dzien, czy nawet weekend do mojego ojca. Moja zona na samym poczatku powiedziala mi, ze my to my, ale ja jestem ojcem i tylko ja. Wracajac do tematu seksu. Nie kochalismy sie juz ponad pol roku. Kiedy bylismy razem dawalem sobie rade z tym, ze byl sporadyczny. Obecnie jest coraz trudniej. Regularnie przegladam rokse(!). Czaicie? W domysle rozwazam zdrade zony! Bylem na dziwkach, na swoim kawalerskim. Slaby prezent. Nie skorzystalem, bo bardzo kochalem (nadal bardzo kocham) moja zone (wtedy nazeczona). Obecnie doskwiera mi potworna samotnosc i brak kobiety. Nie drugiej osoby, mam przyjaciol, ktorzy bardzo mnie wspieraja. Brakuje mi poprostu kobiety. Nigdy nie sadzilem, ze kiedys bede przegladal rokse. Niewazne jaka mielismy przerwe od seksu. Nigdy nie myslalem, ze potrzeba kobiety i seksu moze byc taka silna. To dla mnie zupelnie nowe doswiadczenie. Obym sie nie dal popedowo. Zdaje sobie sprawe, ze jezeli bym zdradzil, a prawda wyszlaby na jaw, zona moglaby wystapic o rozwod z mojej winy i ograniczyc do minimum kontakty z dzieckiem. No jestem w dupie. Poki co, na szczescie swojej. #zwiazki #malzenstwo #separacja

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 13
@AnonimoweMirkoWyznania: wiesz, problem może leżeć głębiej niż w zwykłym braku popędu. Ile ma dziecko? Uczestniczyłeś w przebieraniu kup? Wstawałes w nocy? Sprzatales chatę, gotowales? Uspokajales jak ryczało, dawales jej się przespać czasem, zabierając młode na spacer?
Dla kobiety dużo się zmienia po urodzeniu dziecka. Nagle jest wszystkim, ciągle ktoś ją ciągnie za nogawkę, do tego ma się zajmować tym, czym do tej pory i jeszcze pamiętać, żeby zapłacić rachunki. To spore
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: @csark: Problem zaczal się wcześniej niż przed narodzinami dziecka, w związku z czym strzelam, że drastycznie traciłeś na atrakcyjności. W jaki sposób? Przez wiele zaniedbań samego siebie. Być może straciłeś na wyglądzie, zbyt dużo się nią interesowałes. W ogóle sam fakt, że tak często inicjowales seks. Tak, to źle. Bo to nie działa w kierunku budowania atrakcyjności. Wprost przeciwnie. Załóżmy, że ktoś do Ciebie po coś przychodzi, a Ty
WybitnyŁobuz: @csark: zona okazala sie dobra matka. Ja pomagalem jej ile moglem. Oczywiscie, ze wstawalem, oczywiscie ze zmienialem pieluchy, nadal to robie, kladlem spac, karmilem. Najczesciej ja sprzatalem dom, nawet przed urodzeniem dziecka. Najczesciej ja mylem naczynia, sprzatalem kotu, wynosilem smieci, robilem jedzenie, dbalem o finanse itp. Moglem wiecej? Zawsze mozna wiecej.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@csark: Ciekawe jest to, że zawsze pierwsze co pada, to szukanie winy u niego, bo..nie pomagał, nie dbał( ͡° ͜ʖ ͡°). A wychodzi na to, że ona też nie dbała - np. seks.
@RonnieO: z perspektywy matki wiem, gdzie mógłby być problem. Partner często wyjeżdża i jak go nie ma jedyne, o czym myślę, to nadrobienie snu.
Gdyby nie włączał się w dom to samo miałabym na myśli w chwilach, kiedy jest na miejscu.