Wpis z mikrobloga

#anime #animedyskusja #kabanerioftheironfortress

Po waszych komentarzach spodziewałem się jakiejś katastrofy w drugiej części , ale ogólnie tak źle nie było, do 9-10 epa nawet trzymało się kupy. Dopiero na samym końcu zaczęło ostro zgrzytać.

Generalnie finał położyła postać słabego antagonisty, od pojawienia się Biby zaczęła się równia pochyła. Jego działania są bezsensowne i po prostu miejscami sprzeczne z jakąkolwiek logiką. A akcji z serum w końcówce nawet nie jestem w stanie sensownie skomentować, czysta bzdura. Jedyny ciekawy aspekt to tylko taki, że Mumei słuchała się swojego ukochanego braciszka, można było to ciekawie pociągnąć, ale widać czarno na białym, że całe zakończenie było ostro pośpieszone.

Drugi słaby punkt to #!$%@? postać Ayame, która zamiast dbać o swoich ludzi to podejmuje jakieś irracjonalne decyzje. Gdy na koniec zaprosiła niedobitków do pociągu zrobiłem facepalm. Powinna jeszcze im się oddać w ramach przeprosin.

Główny bohater całkiem sensowny i spójny, mógłby tylko troszeczkę mniej białorycerzyć i epatować swoimi chęciami zbawienia świata.

Co do walk i ich logiki oraz realizmu się nie czepiam, w końcu Mumei lata w tą i z powrotem jak helikopter bojowy. Co całkiem przyjemnie się ogląda. Muza świetna, animacja dobra, miejscami bardzo dobra, ładne tła. Wstawki CGI w większości przypadków dobrze wkomponowane.

A film? Spodziewałem się jakiegoś domknięcia coś a'la madoka, a to bardziej jest takie OVA z romansowym fanserwisem.

Ogólnie pozostał niedosyt, bo spodziewałem się więcej, a tytuł w żadnym aspekcie nie jest wybitny. Ale oglądało się całkiem przyzwoicie, według mnie solidny średniak, mocne 7/10.

Ps. Coś czuje, że przez Chikę Fujiwarę, to będzie rok wciskania jakichś tańców gdzie tylko się da xD
  • 9
@jtank: Jeżeli para głównych bohaterów wzbudziła u Ciebie pozytywne odczucia to możesz spróbować, głównym motywem jest romans, taki trochę siekierą ciosany. Reszta to tło. Jeżeli liczysz na jakieś fajerwerki fabularne, to raczej pas. Ale i tak na razie odradzam oglądanie, dopóki nie pojawią się lepsze napisy. Te obecnie dostępne musiał robić jakiś hindus uzbrojony w translator google. Ale z tego co kojarzę, Ty możesz nie potrzebować ( ͡° ͜ʖ
@kinasato: w sumie najbardziej bym liczył na jakieś ciekawe sceny akcji, bo to była mocna stroan serii przynajmniej póki autorzy nie postradali zmysłów na koniec XD Napisów faktycznie nie potrzebuję ( ͡° ͜ʖ ͡°) Rzucę okiem.

edit: HA, są napisy po japońsku to nawet lepiej.