Wpis z mikrobloga

31/100 #100dniwszystkieswiaty

TOUT - Third


Wkraczając w trzecią dziesiątkę, zmierzamy ku końcowi sekcji czysto instrumentalnej. Choć znów czuję, że nie jest to ostatnie moje słowo w kwestii podobnych projektów.

Przenosimy się tym razem do Wielkiej Brytanii, skąd pochodzi formacja Tout.
Nick Downes, Jonathan Fryer, Jonny McKemey oraz Simone Potter to podstawowi członkowie grupy, którzy grają w niej od momentu jej powstania.
W takim też składzie wydali swoje dwa pierwsze albumy. Te, zatytułowane najprościej jak to tylko możliwe, czyli “First” oraz “Second”, ukazały się kolejno w latach 2011 i 2013.
I choć podczas nagrywania powyższych, a także na koncertach, byli wspierani przez zaprzyjaźnionych muzyków, to dopiero przy okazji trzeciego krążka w składzie zaczął się regularnie pojawiać Peter Bonnie, który uzupełnił dotychczasowe instrumentarium o kontrabas i jemu pochodne.

Na krążku zatytułowanym, jakże by inaczej, “Third”, gościnnie pojawia się kilka bardzo ciekawych (i ciekawie brzmiących) instrumentów. Poza trąbką, która aż tak egzotyczna nie jest, usłyszymy chociażby piłę muzyczną oraz drumlę. Nie pamiętam już, od którego utworu zacząłem swoją przygodę z grupą, ale przy dzisiejszym powrocie do “trójki” pomyślałem, że otwarcie wydawnictwa, będzie tu idealnie pasować.

Poza trzema typowo studyjnymi albumami formacja ma w swoim dorobku również kompilację nagraną “na żywca”.
O pomyśle na jego powstanie i samej realizacji piszą tak:

Rozmawialiśmy o pomyśle stworzenia albumu LIVE dość długo i wreszcie w 2016 roku, po serii koncertów, doszliśmy do wniosku, że to odpowiedni moment.

Chcieliśmy uchwycić ewolucję naszych studyjnych nagrań i kilka z nich stało się nie do rozpoznania również dla nas.

Stłoczyliśmy się w studiu naszego przyjaciela, w Hackney w niewiarygodnie gorący dzień.

Wybraliśmy nasze ulubione utwory i próbowaliśmy uchwycić część energii z koncertów.

Bez zbędnych dubli. Jedno czy dwa ujęcia na kawałek.

Ten album jest szczególnie bliski naszym sercom.


Oddany w ręce słuchaczy jesienią 2017 roku kontynuuje ich tradycję, do prostych, acz wymownych tytułów.
Na kompilacji “Live”, znajdziemy fragmenty ze wszystkich ich dotychczasowych płyt.

Ich twórczość można określić mianem ścieżki dźwiękowej do filmów, które nigdy nie istniały. Jeśli miałbym krótko opisać tę muzykę, to powiedziałbym, że jest to połączenie postrocka z folkiem. Ale powiedzieć tyle, to nie powiedzieć praktycznie nic.
Zresztą sprawdźcie sami.

Warto posłuchać: So Here I've Stood, That Wasn't Worth Robbin', I've Labored Long And Hard For Bread.

To moje ulubione kompozycje z "Third", ale z racji tego, jak budowane jest napięcie i jak utwory korespondują ze sobą, polecam posłuchać go w całości. Od początku do końca.

#muzyka #rock #postrock #experimentalrock #folk #country #nudzimisie i może trochę #gruparatowaniapoziomu ¯\(ツ)

Zainteresowanych większą dawką muzyki zapraszam do obserwowania #wszystkieswiaty lub śledzenia mojego podcastu na FB. Wszystkie ważne informacje znajdziecie poniżej.

Będzie mi też niezmiernie miło, jeśli okażecie wsparcie dla mojego muzycznego projektu dodając go na Spotify do obserwoanych lub na YouTube czy Mixcloud do subskrybowanych. Lajk na Facebooku czy kilka gwiazdek na iTunes też nie zaszkodzi ( ͡ ͜ʖ ͡)

Dzięki za uwagę i do usłyszenia jutro ( ͡° ͜ʖ ͡°)
k.....a - 31/100 #100dniwszystkieswiaty

TOUT - Third

SPOILER

Wkraczając w tr...
  • Odpowiedz