Wpis z mikrobloga

25/100 #100dniwszystkieswiaty

Z racji dotarcia do jednej czwartej wyzwania robię małe muzyczne #rozdajo.
Świetnie się to wszystko zgrało, bo grupa, którą dziś polecam bardzo dużo czerpie z klasyki rocka, a wśród ich inspiracji znajdziemy Janis Joplin, Aerosmith czy Led Zeppelin.

Do zgarnięcia cztery klasyczne DVD, które widzicie na załączonym obrazku. Wysyłka na mój koszt.
Jedyne co musicie zrobić, to zostawić plusa i liczyć na odrobinę szczęścia. Losowanie jutro o 20.
Zwycięzcę ogłoszę w kolejnym wpisie.
No i klasycznie - zielonki out.

THE PAZ BAND - Supply & Demand


Brak wideo - KLIKNIJ, BY POSŁUCHAĆ

Dziś pora, na wywoływaną już wcześniej do tablicy, drugą z izraelskich kapel, które poznałem dzięki swoim poszukiwaniom muzyki do podcastu.
Album na tyle dobry, że prawdopodobnie znajdzie się w czołówce podsumowania tego roku. A raczej drugiego sezonu mojego programu.

Nazywają się The Paz Band i powstali w roku 2014 w Tel-Avivie. Centralną postacią grupy jest, jak się można domyślić po nazwie, Gal "Goldie" De Paz.
Niesamowicie utalentowana wokalistka, dla której muzyka jest praktycznie całym światem, niemal od zawsze.
Można byłoby pisać o niej dużo, ale tematem odcinka jest przecież najnowsze wydawnictwo grupy The Paz Band.
Wspomnę tylko, że jej kariera rozpoczęła się na długo przed założeniem składu, w którym obecnie występuje. Na swoim koncie ma kilka solowych albumów, a po świetnie przyjętym debiucie została nawet okrzyknięta izraelską Jennis Joplin.

Wracając jednak do tematu.
Za powstanie składu również odpowiada Gal. To ona namówiła do współpracy swojego długoletniego przyjaciela, z którym grała już wcześniej w "cover bandzie", a także uczęszczała do szkoły muzycznej.
Motti Leibel, bo o nim mowa, pomagał jej również w nagrywaniu albumu zatytułowanego "Goldie".
I choć ten podpisany jest jedynie nazwiskiem wokalistki, to jest on traktowany jako debiut grupy. I tak po gitarzyście, do jedynej babki w składzie dołączyli jeszcze Or Kachlon oraz Raz Blitzblau, kolejno perkusista i basista.
Już jako zgrany kwartet wypuścili w roku 2016 krążek: "Down The Rabbit Hole", na którym motywem przewodnim są odniesienia do ulubionego filmu "Goldie", czyli "Alicji w Krainie Czarów".
Ostatecznie skład uzupełnił klawiszowiec Yuval Brusilovsky, który pojawił się na liście muzyków dopiero przy okazji najnowszego krążka.
Supply & Demand ukazał się w grudniu minionego roku i kupił mnie od pierwszych sekund.
Mam nadzieję, że docenicie go i wy.

Warto posłuchać: Thoughts, Old Bag Of Sand, Strange Eyes, Morning Poem.

#muzyka #rock #blues #bluesrock #thedoors #rollingstones #metal #nudzimisie i może trochę #gruparatowaniapoziomu ¯\(ツ)

Zainteresowanych większą dawką muzyki zapraszam do obserwowania #wszystkieswiaty lub śledzenia mojego podcastu na FB. Wszystkie ważne informacje znajdziecie poniżej.

Będzie mi też niezmiernie miło, jeśli okażecie wsparcie dla mojego muzycznego projektu dodając go na Spotify do obserwoanych lub na YouTube czy Mixcloud do subskrybowanych. Lajk na Facebooku czy kilka gwiazdek na iTunes też nie zaszkodzi ( ͡ ͜ʖ ͡)

Dzięki za uwagę i do usłyszenia jutro ( ͡° ͜ʖ ͡°)
k.....a - 25/100 #100dniwszystkieswiaty

Z racji dotarcia do jednej czwartej wyzwan...

źródło: comment_6G78TBiJJxTPYH7eUg7HDqk8IuWo2ksO.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz