Wpis z mikrobloga

@gyarados: Większość pracodawców nigdy mnie nie prosiło o żadne świadectwa, zawsze było cv, romowa, sprawdzenie umiejętności i tyle, i nie było to obracanie placków tylko w miarę odpowiedzialna praca w której miałem dostęp do poufnych informacji, dobrze również mogłem sobie wszystko #!$%@?ć w photoshopie i każdy by miał #!$%@?.