Wpis z mikrobloga

@ovation: A jak z podażą? Rozumiem, że gdybyś miał stałych klientów w USA czy Kanadzie to wysyłałbyś instumenty jednynie tam, bo po co sprzedawać w Polsce za 12k gównowaluty jeśli możesz zarobić 6 czy 7k w dolarach.

Może czas pomyśleć o przedstawicielstwie albo współpracy z renomowanym sklepem muzycznym gdzieś na zachodzie, tak aby pominąć pośredników?
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@demagog w USA i Kanadzie podoba mi się to... Ze tam nie idziecie do lutnika po instrument a idziecie do dilera który ma powiedzmy 30 instrumentów różnych lutnikow... I z tego klient wybiera to co go interesuje :)... Najprościej wyobrazić sobie jak mało sklepów muzycznych oferuje np Gibsony w wersji Custom... :)... Polsza to dziwny kraj :)
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@banciur budujesz 2 instrumenty naraz.... W trakcie gdy na jednym schnie klej badz lakier, pracuje się nad innym... Lub zdarzają się naprawy itp :) ale całkowity czas od rozpoczęcia budowy do jej zakończenia to ok 5 tygodni
  • Odpowiedz
@ovation: a jest w ogole sens to sprzedawac w PL? nie myslisz tylko o zagranicy?, znajomy znalaszł nisze gdzie 60% towaru sprzedaje sie do EU, 39% leci poza EU, a w PL to 2-3 osoby max miesiecznie i to tylko zapytanie, zwykle malo kto bierze bo drogo a i tak cena w PL na miejscu jest dogadana nizsza niz za granice
  • Odpowiedz
Rozumiem, pytam się czy da się ominąć pośrednika? Jeśli sprzedawałbym takie skrzypce za 12k a dwa miesiące później one byłyby opychane za 22k to wolałbym jednak dillerów ominąć ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ogólnie bardzo fajna praca, ciekawie się czyta twoje wpisy bo to działka z którą mało kto ma do czynienia.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@mike-se-378 mamy dokładnie tak samo.... Jeśli instrument jest w domu.... I przychodzi klient z Polski to się go nid wyrzuca... Klient nasz Pan :)... Ale jeśli tak jak dziś.. Klient uważa że ja go chce okraść... To przykro się robi... Niektórzy Polacy myślą że ja im jeszcze dopłacę żeby tylko wzięli mój instrument :)....
  • Odpowiedz