Wpis z mikrobloga

Dyżur 19 - noc

Na koniec parę słów odnośnie dalszych losów tagu

1. Powód wezwania: ból kończyn, dializowany, w dniu wczorajszym nie pojechał na dializę

Mężczyzna około 60 lat, od 3 lat dializowany, przewlekłe bóle kończyn dolnych. Zaskoczony wizytą pogotowia. ZRM wezwane przez jego koleżankę, która nie znajdowała się na miejscu. Zadzwoniła po tym jak dowiedziała się od niego przez telefon, że dzień wcześniej z powodu dolegliwości bólowych nie był w stanie pojechać na dializę. Pan nie oczekuje pomocy, przeprasza za zamieszanie. Zgłasza, że jeśli będzie miał problem z dostaniem się do stacji dializ to postara się zorganizować sobie transport sanitarny, który wozi takich pacjentów. Do tej pory jeździł samodzielnie. Parametry w normie. Pozostawiony w domu.

Stan nagłego zagrożenia? Nie. Nawet nie wiedział, że jedzie do niego karetka.

2. Powód wezwania: ból brzucha, w wywiadzie marskość wątroby

Pacjentka lat 39 z alkoholową marskością wątroby oraz chorobą wrzodową żołądka. Bardzo silny ból brzucha od kilku godzin, jeden raz zwymiotowała. Pije alkohol codziennie od 18 lat. Zażółcenie powłok skórnych od dłuższego czasu. Brzuch miękki, bolesny palpacyjnie w nadbrzuszu prawym i środkowym. Bez objawów otrzewnowych. Po badaniu podano pyralgin 1g dożylnie i no-spę 40mg dożylnie uzyskując stopniowe wycofywanie się dolegliwości. Nieubezpieczona. Przewieziona na SOR

Stan nagłego zagrożenia? Tak ale z drugiej strony choroba na własne życzenie (mars kość

3. Powód wezwania: ból w okolicy kręgosłupa, po podnoszeniu, nie przechodzi po lekach, nie może się ruszyć

Mężczyzna około 50 lat, od godziny nagły silny ból okolicy lędźwiowej. Pojawił się po tym jak schylił się aby podnieść 5 litrowy kanister. W przeszłości pobolewania kręgosłupa w tej okolicy. Zażył ibuprom – bez poprawy. W badaniu silne dolegliwości bólowe okolicy lędźwiowej – ból bez promieniowania, zlokalizowany miejscowo – na lewo od kręgosłupa. Podano pyralgin 2,5g dożylnie uzyskując poprawę – jest w stanie powoli wstać i chodzić. W związku z powyższym skierowano do lekarza nocnej i świątecznej pomocy celem wdrożenia leczenia.

Stan nagłego zagrożenia? Nie ale tu jest problem bo dość często jeździ się do rwy kulszowej lub bóli kręgosłupa/pleców. Najczęściej nie jest to stan zagrożenia zdrowia ani tym bardziej życia ale… są to na tyle upierdliwe dolegliwości i pacjenci często są tak bardzo bólowi, że nie dziwię się że dzwonią. Osobiście uważam, że w sytuacjach bardzo ostrego bólu ZRM może pacjentowi znacząco ulżyć co nie znaczy, że pacjent z już rozpoznaną rwą lub zespołem bólowym kręgosłupa (i przede wszystkim wdrożonym leczeniem) powinien dzwonić co 4 godziny po karetkę żeby dostać zastrzyk – od tego są pielęgniarki środowiskowe.

4. Powód wezwania: ból w klatce piersiowej, ból żołądka?, 3 tygodnie po porodzie

Pacjentka lat 26, 3 tygodnie po porodzie siłami natury. Od 3 dni problemy gastryczne, uczucie ciężkości na żołądku. Była z tego powodu u lekarza rodzinnego – zapisał leki. Pacjentka przeprasza za wezwanie – mąż spanikował a ona już czuje się dobrze. Zwymiotowała przed przyjazdem ZRM i wszystko przeszło samo. Nie oczekuje pomocy. Zbadano ciśnienie, tętno i brzuch. Pozostawiona w domu.

Stan nagłego zagrożenia? Nie.

5. Powód wezwania: siostra upadła, leży na podłodze w utrudnionym kontakcie, w tej chwili przytomna, trzesą się ręce. 2 tygodnie temu

Kobieta lat 88, od kilku tygodni intensywne drżenia kończyn, problemy z poruszaniem się, częste upadki. Siostra pacjentki (83 letnia), która się nią opiekuje nie daje sobie rady. Pacjentka dementywna, głucha, nie wykonuje poleceń, w badaniu bez cech niedowładu, osłabiona. Spionizowana nie jest w stanie ustać na nogach nie mówiąc o swobodnym poruszaniu się. Przebywa u siostry od listopada -w swoim domu na wsi nie ma ogrzewania. Stan zdrowia pogarsza się stopniowo od dwóch miesięcy. Wychudzona, odwodniona. Przewieziona do szpitala gdzie najpewniej trafi na internę. Potem najlepszym wyjściem byłby dom opieki ale nasza rola kończy się na izbie/sorze więc nie wiem jak to dalej wygląda z takimi pacjentami.

Stan nagłego zagrożenia? Nie. Starość.

Będzie jeszcze jeden wpis i na 20 dyżurach zakończę projekt. Muszę pomyśleć czy dodawać potem jeszcze jakieś wpisy dotyczące ratownictwa. Sam nie wiem jak miało by to wyglądać i czego byście oczekiwali po tagu #prawdziwe999. Na pewno nie chcę kontynuować tego w tej formie jaka obecnie funkcjonuje - opisywanie dyżurów zajmuje mi sporo czasu. Wydaje mi się, że mniej więcej pokazałem wam do czego jeździ ratownictwo. Wizyty zaczynają się powtarzać. Starość, samotność, nadciśnienie, alkoholizm - to główna domena tej roboty. Czasem trafi się jakaś ratownicza perełka, która daje kopa na kolejne dyżury ale generalnie to te same problemy aż do porzygu. Pożyjemy, pomyślimy i zobaczymy co dalej.

Pozdro
Pobierz n.....e - Dyżur 19 - noc 

Na koniec parę słów odnośnie dalszych losów tagu

1. Powód...
źródło: comment_oscBvxvuuIXrydK9boe7sSI9rNmwnAv4.jpg
  • 97
@OstryKrulAlbanii nie mam w #!$%@? dyskusji ale spędziłem już tyle godzin na tych nic nie wnoszących rozmowach o alkoholikach że za kolejną nie tęsknię. Jesli ktoś pyta o konkrety dotyczące różnych przypadków to staram się odpowiadać ale nie mogę w koło pisać tego samego bo nie mam na to czasu. Dlatego jak Ci się nie podoba to nie czytaj. Dlaczego ja mam poświęcić swój czas na odpowiedzi w kolo ma te same
@nowekontobosiewstydze: Podałbyś mi link zamiast tych dwóch omijających odpowiedzi i każdy byłby happy, bo ja bym się dowiedział czegoś pożytecznego z Twoich wypocin, a Ty byś nie marnował kolejnych cennych minut swojego życia na tłumaczenie mi ile razy już na ten temat prowadziłeś dyskusję ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ale spoko, już nevermind, nie truję XD Cierpliwości Mireczku, bo w robocie zostawiasz jej tyle, że może po niej
@OstryKrulAlbanii: Wtrącę swoje 3 grosze.
Zespół Zależności Alkoholowej (ZZA) bo tak ładnie nazywa się alkoholizm nie jest chorobą psychiczną. Po części jest to działanie na własne żądanie. Nikt nikogo nie zmusza do picia alkoholu ponad miarę. Od alkoholu praktycznie nie można uzależnić się pijąc czasami ze znajomymi, trzeba naprawdę "łoić piwko/wódę/wino", aż miniesz punkt bez powrotu. W naszym kraju REALNIE nie istnieje żadna pomoc dla ludzi uzależnionych od alkoholu, ani dla
@nowekontobosiewstydze: może zamiast całego dyżuru opisuj w takiej formie choć jeden, najciekawszy, przypadek z całego tygodnia?
Nie plusowalem i nie komentowałem, ale czytałem. Podobnych mi pewnie wielu. Dlatego sądzę, że powinieneś w jakiś sposób kontynuować.
@nowekontobosiewstydze: mam nadzieję, że jednak nie przestaniesz pisać. Przyjemnie się czyta twoje wpisy, historie są zwięzłe, rzeczowe i ciekawe. Dobrze jest poznać punkt widzenia "drugiej strony", dość mocno kontrastuje z tym, co do tej pory widziałem.

Np. nie jestem w stanie pojąc, jakim cudem do (1) lub (4) została w ogóle wysłana karetka. Na własnej skórze lub z pierwszej ręki doświadczyłem sytuacji o wiele pilniejszych, w których wysłania karetki odmówiono i
@harcerz007: z jednej strony przyznam Ci rację... warto być przede wszystkim człowiekiem. ale z drugiej to nie jest tak że powinniśmy być od wszystkiego bo na prawdę nie do tego nas się szkoli!!!.my nie leczymy!!! my mamy ratować. ja nie mam kompetencji żeby badać i diagnozować stany przewlekłe a mimo to do tego jestem zmuszony. mówisz o bohaterze w pelerynie. taaaak. chciałbym czasem być bohaterem w pelerynie bo wtedy wiem co
@Krzysieck: Nie powiesz mi, że 18 lat picia mimo ogromnego bólu i marskości wątroby nie jest chorobą psychiczną.

Wycinki z wikipedii na temat alkoholizmu
„W 1960 amerykański lekarz czeskiego pochodzenia Elvin Morton Jellinek opublikował pracę pt. Koncepcja alkoholizmu jako choroby”
„W 1983 George Villant opublikował książkę pod tytułem Naturalna historia alkoholizmu, w której zaprezentował rezultaty kilku badań potwierdzających i pogłębiających pojęcie alkoholizmu jako choroby.”

Sam jestem DDA i na temat osoby
@nowekontobosiewstydze: u mnie była taka sytuacja, że babcia (lvl 90) nagle podczas spaceru zasłabła. W domu był wujek i jego mały synek. I wiecie co? Przez prawie pół godziny leżała we krwi (podczas upadku rozbiła głowę), ledwo oddychając na rękach wujka, ktory był w szoku i histeryzował. Gdy przyszedłem i zobaczyłem, co się dzieje do ich domu to na początku myślałem, że karetka już dawno była wezwana, bo wujek kazał mi
@nowekontobosiewstydze:

Na koniec parę słów odnośnie dalszych losów tagu


No to ja już wiem, że będziesz kończył wpisy w takiej formie lub w ogóle. A to wielka strata, bo czyta się świetnie i mimo tego, że sytuacje mogą być podobne to nadal są bardzo ciekawe. Ale z drugiej strony rozumiem, bo faktycznie sporo czasu zajmuje opisywanie poszczególnych przypadków. Szkoda tylko, że wszystkie te medyczne tagi zamykają się dość szybko, a są
Na pewno nie chcę kontynuować tego w tej formie jaka obecnie funkcjonuje - opisywanie dyżurów zajmuje mi sporo czasu.

@nowekontobosiewstydze: A może forma skrócona? Tylko podsumowanie większości przypadków takie jak:

Powód wezwania: ból w klatce piersiowej, ból żołądka?, 3 tygodnie po porodzie

Mąż wezwał karetkę bo spanikował. Stan nagłego zagrożenia? Nie.

I tylko pojedyncze interesujące przypadki szerzej?