Aktywne Wpisy
PierdekAlonso +391
O ile jeszcze przy poprzednich wyborach parlamentarnych konfa liczyła na to, że będzie w stanie zbudować coś na liberalnym, rozsądnym elektoracie, to teraz widać jak na dłoni zmiane kursu i to, że idą w totalną szurię, tradycjonalizm i zacofanie. Grają pod przejęcie elektoratu PiSu. Mentzen broniący PiSowców i połykający swój własny język - rzygać się chce jak się na to patrzy. Obrzydliwy oportunista, który pogrzebał swoje ideały i wypowiada bzdury, w które
źródło: image
Pobierz
Itslilianka +18
17 letnia siostry koleżanki się powiesiła. Z wyglądu była bardzo ładna. Nie zostawiła nawet listu. A mnie ciekawi czemu to zrobiła. Co siedziało jej w głowie... #depresja #samobojstwo #przegryw
Aktywne Znaleziska
DOMAGOJ ŠIMEK - Atlas On My Hoof
Jeżeli spodobało wam się wczorajsze granie, to całkiem możliwe, że tak jak ja, jesteście fanami akustycznego grania. A skoro tak, to może ucieszy was też fakt, że w najbliższych kilku spotkaniach przybliżę nieco sylwetki kilku wykonawców z tego rewiru.
Po wypadzie za ocean wracamy do rejonów nam bliższych.
Dzisiejszy przystanek - Zagrzeb.
To właśnie ze stolicy Chorwacji pochodzi Domagoj Šimek, który pod koniec zeszłego roku wydał swój debiutancki album. Nie jest on jednak takim świeżakiem, jak by się mogło wydawać.
Początki jego muzycznej kariery sięgają jeszcze roku 2005, kiedy zaczął występować jako gitarzysta i wokalista w szeregach formacji She Loves Pablo.
Jakieś sześć lat później w jego życiorysie pojawia się kolejny skład. Nazywają się Muscle Tribe of Danger and Excellence, a nasz dzisiejszy bohater znów ląduje za mikrofonem. Chociaż już bez gitary.
Co ciekawe oba składy całkiem dobrze radzą sobie do dziś, a sam Šimek w jakiś sposób potrafi połączyć te dwa etaty.
A to przecież jeszcze nie koniec.
Atlas On My Hoof to album, pod którym artysta podpisuje się, pierwszy raz, jedynie swoim imieniem i nazwiskiem. Nie dziwi więc fakt, że muzyka którą znajdziemy na tym krążku może być sporym zaskoczeniem dla fanów tego, co tworzył z wymienionymi wcześniej zespołami.
Trzynaście kompozycji, rozpisanych głównie na wokal i gitarę akustyczną w niczym nie przypomina jego dotychczasowych dokonań. Ale przecież taki był plan.
Poza głównym bohaterem na albumie gościnnie pojawia się Chris Ian, który pomógł również w tworzeniu dwóch utworów oraz Mark Mrakovčić odpowiedzialny za instrumenty perkusyjne i klawisze.
Każdy, kto tak jak ja ma na swoim koncie dziesiątki, jeśli nie setki, odtworzeń albumów MTV Unplugged z występami Alice in Chains, Pearl Jam czy Nirvany, poczuje się przy tym albumie jak w domu.
Warto posłuchać: Atlas On My Hoof, Hope Is Dead And Gone, Dust, Sextant.
#muzyka #rock #grunge #nudzimisie i może trochę #gruparatowaniapoziomu ¯\(ツ)/¯
Zainteresowanych większą dawką muzyki zapraszam do obserwowania #wszystkieswiaty lub śledzenia mojego podcastu na FB. Wszystkie ważne informacje znajdziecie poniżej.
Będzie mi też niezmiernie miło, jeśli okażecie wsparcie dla mojego muzycznego projektu dodając go na Spotify do obserwoanych lub na YouTube czy Mixcloud do subskrybowanych. Lajk na Facebooku czy kilka gwiazdek na iTunes też nie zaszkodzi (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Dzięki za uwagę i do usłyszenia jutro ( ͡° ͜ʖ ͡°)