Aktywne Wpisy
panthererose +14
Będąc jeszcze w liceum moja polonistka powiedziała coś co zostało ze mną do dzisiaj i nadal się zastanawiam nad zasadnością jej słów.
Babeczka stwierdziła, że losy dwóch bratnich dusz będą się ze sobą przecinać przez całe życie, ale nigdy nie dojdzie do sytuacji, w której te dwie osoby stworzą szczęśliwą relację. Zawsze temu dwojgu będzie stało coś na przeszkodzie, aby być razem. I mimo tego, że będzie ich do siebie ciągnąć to
Babeczka stwierdziła, że losy dwóch bratnich dusz będą się ze sobą przecinać przez całe życie, ale nigdy nie dojdzie do sytuacji, w której te dwie osoby stworzą szczęśliwą relację. Zawsze temu dwojgu będzie stało coś na przeszkodzie, aby być razem. I mimo tego, że będzie ich do siebie ciągnąć to
skipp +54
Wyobraźmy sobie, że pierwszy i drugi odcinek zostają sklejone w jeden wielki odcinek. Końcówką tego pierwszego wielkiego epizodu byliby Biali Wędrowcy u bram Winterfell z perespektywy ludzi, tak jak to zresztą zrobili.
Drugi odcinek, dotyczyłby W CAŁOŚCI White Walkersów! Jedna wielka retrospekcja. Ich historia, może być nawet w olbrzymim skrócie, ale chyba każdy chciałby czegoś się dowiedzieć o ich historii, bardziej znanych motywach, może jakaś historia przemiany innych oprócz Nocnego Króla. Mieli dwa lata żeby wymyślić coś sensownego. Jeśli ktoś oglądał Lost`a to mimo, że zagubili się bardziej twórcy w serialu niż rozbitkowi potrafili w jakikolwiek sposób wytłumaczyć kim był mityczny Jacob. Odcinek mógłby się skończy widokiem na Winterfell z perspektywy Białych Wędrowców. I dopiero teraz daliby tą WIEEEEEELKĄ BITWE, którą zapowiadali przez 8 sezonów.. Czy nie brzmi to sensownie?
Jak Danka podpaliła NK, a ten się lekko uśmiechnął to pomyślałem sobie "OŁ JEEEE THE MOST BADASS EVER". Tak samo jak Jon chciał z nim na solówe, to liczyłem na jakąś rozmowę. Cenie sobie bardzo czarne charaktery w serialach. Ich charaktery, wyrafinowanie, spryt. Nie liczyłem tu na dialog Sherlock - Moriarty, ale cokolwiek. Tak samo z tym #!$%@? Branem.. jego postać to jest porażka na chwile obecną. Myślałem, że może on rozdupcy NK i wjedzie mu do umysłu jak się tak w niego wpatrywał i zrobi jakąś implozję, ale to może lepiej bez komentarza.
Sam fakt, że to Arya wpadła i zrobiła fast attack w Nocnego Króla jestem w stanie zrozumieć i zaakceptować. W pierwszym odcinku do Jona też się w gaju zakradła. Ma też największe "certyfikowane" umiejętności na chwilę obecną w bitwie. Tylko, że ja osobiście chciałbym bardziej epicką scenę i skoro właśnie wyjaśniamy największego kozaka w całej serii no to wypadałoby Arye tu poświęcić. Wyobraźmy sobie, analogiczną scene z tym, że Arya nabija się na jakiś miecz albo włócznie Nocnego Króla/ czy też wpada w jego pazury, które przebijają jej szyje. WSZYSCY SĄ W SZOKU. Krew zaczyna wypływać z jej usta, a ta szepcze cicho " Valar Morghulis" przerzuca sobie sztylet i wtedy dźga Night Kinga.
A szkoda strzępić ryja, nie warto było.. nie warto było wstawać o 3
#got #graotron
@giorgio_banani: Czemu lepiej bez komentarza?