Wpis z mikrobloga

Mirko mam pytanie #kiciochpyta. Zastanawiam się czy mój tok myślenia jest szowinistyczny czy rasistowskie etc.
Mianowicie dyskutowalismy wraz ze znajomymi teoretycznie o takiej sytuacji:
Mam małą firmę, coraz więcej klientów i choć to ryzykowne chce się rozwinąć zatrudniając dodatkowo powiedzmy 3 pracowników. I dla mnie mając taka sytuacje chłodno bym kalkulowal i nie ryzykowalbym zatrudnienia kogoś kto np
Kobiety jako mlodej mężatki bo balbym się że ja wloze pieniądze w zrekrutowanie jej, w przy uczenie a ona mi ucieknie zaraz na macierzyńskie. Tak samo nie zatrudnillbym gościa który ma 2 m w pracy gdzie np potrzebuje żeby gość miał max 165 cm żeby w ogole dał radę ta prace wykonać.
Mówię o małym przedsiębiorstwie bez dużego kapitału kiedy ryzykuje już kogokolwiek zatrudniając. Czy to tylko moja #logikaniebieskichpaskow czy uważacie że jest to normalne kierowanie się rozsadkiem?
  • 3
@gabriel-bryju: Twoja firma to zatrudniasz kogo chcesz. W czym problem? A co do zatrudniania kobiety, że niby zaraz na macierzyńskie pójdzie...no cóż, przecież nie dajesz od razu umowy na stałe. Więc albo zaraz jej się skończy i jesteś od niej wolny albo za chwilę przejmie ja ZUS. Jedyne ryzyko jakie podejmujesz to przyuczenie i szkolenia...ale jako mały januszbiznesu pewnie jej nigdzie na drogie kursy nie wyślesz