Wpis z mikrobloga

Moje drugie zrobione przeze mnie ramen. Bulion lepszy, pewnie przez to, że gotowałem przez 6 godzin. Nawet nori lepiej smakowało.
Ino łopatka wieprzowa, wolno gotowana trochę tym razem mi nie wyszła, ale w smaku nadal dobra. Wcześniej, była ładnie przypalona. Tak do smaku posypałem ją przed pieczeniem, odrobiną shichimi togarashi.
Korzystałem z tego przepisu: https://www.kwestiasmaku.com/przepis/ramen-shoyu-z-wieprzowina
Ale tym razem dałem same kości wieprzowe, raczej nie robi różnicy. No i tym razem połowę tego robiłem. Wg przepisu jest to porcja na 6 porcji i o dziwo dla tylu to jest. Bulion bardzo tłusty, a całość bardzo sycąca.
Konbu i inne składniki, to musiałem kupić ze sklepu internetowego.
I zauważyłem, że np shiitake, które można kupić np. z Lidla, to ze sklepu internetowego są o lepszej jakości (może rozkręcić kolejną aferę), i większe, dojrzałe, z mniejszymi nóżkami i delikatniejsze. Ale i tak trzeba je zacząć moczyć dzień wcześniej. Warto wziąć pod uwagę, że wtedy całe pomieszczenie "pachnie" tymi grzybami. Nawet ręce po ich krojeniu potrafią śmierdzieć przez dzień, dwa.
Tak się o nich rozpisałem, bo uwielbiam je przysmażone na patelni, mają taki pieprzny posmak, są sycące, mięsiste, a po przysmażeniu nawet trochę chrupiące.
Do ramenu warto dodać shichimi togarashi, taka przyprawa która czasami występuje także pod nazwą nanami togarashi. Jest to mieszanka przypraw, chilli, wysuszonej skórki od pomarańczy, maku, sezamu i czegoś tam jeszcze. Można samemu to zrobić, jednakże kupna lepiej smakuje. Bez tej przyprawy ramen jest trochę mdłe, słone.
#kuchniajaponska #gotujzwykopem #chwalesie
Chrystus - Moje drugie zrobione przeze mnie ramen. Bulion lepszy, pewnie przez to, że...

źródło: comment_8n57q2RBmM9tz9aQ6fXRMfcZZBa0DYmC.jpg

Pobierz
  • 4