Wpis z mikrobloga

Mam ogromny problem, żeby się otworzyć przed ludźmi. W pracy nie potrafię być sobą. Nie umiem gadać o niczym, raczej stoję na uboczu. Jakoś nie mogę z nimi złapać wspólnego języka, nie bawią mnie ich zarty, irytuje mnie czasem ich styl bycia, mamy inne gusta. Pracuję z nimi dopiero dwa miesiące, lubię tych ludzi i wszyscy są dla mnie mili, ale wiem, że nie złapię z nimi kontaktu. Jestem upośledzona społecznie( ͡° ʖ̯ ͡°)
#przegryw #pracbaza
  • 13
@zoltybalonik: Ja mam podobnie, jak ktoś się trafia z kim można pogadać to okazuje się że ma te same cechy co ja, czyli dystans do życia i innych spraw. Cała reszta niech sobie żyje w swojej krainie #!$%@?, gdzie każdemu coś nie pasuje, każdy ma jakiś problem do innego...
@zoltybalonik: mialem tak samo w szkole, na szczescie ja wczoraj ukonczylem. Jak przychodzi do gadki z kobietami to potrafie rozmawiac, tylko problem jest w tym ze rozmowa sie zawiesza w pewnym momencie bo ja nie wiem jaki temat zarzucic i o czym w ogole rozmawiac, nudziarz ze mnie taki ze masakra ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@zoltybalonik: Nie, po prostu trafiłaś na złych ludzi. Sam jestem raczej aspołecznym typem, a mimo to w pracy najlepiej dogaduję się z gościem, który jest zupełnym moim przeciwieństwem, ba – twierdzi, że mam świetny dowcip, chociaż mało kto się z niego śmieje i gdybym nie był w 100% pewny co do jego orientacji seksualnej, to obawiałbym się, że coś jest na rzeczy.