Wpis z mikrobloga

@Eriksen: Spontan. Wyjeżdżasz Bóg wie gdzie, bez planu. Jedziesz 40 km, stop. Patrzysz, co jest do zwiedzenia w pobliżu. Może pomnik, małe jezioro. Zdjęcia. Spacer. Wracasz do auta. Kierunek... i dalej spontan, byle gdzie... może napotkasz znak, że zabytkowy dworek, to jedziesz i zaglądasz.
  • Odpowiedz