Wpis z mikrobloga

  • 934
#!$%@? jak mozna wysylac dziecko w wieku jakichs 3 lat samo do sklepu po cokolwiek xD stoje se pod blokiem normalnie i slysze PLOSE PANA PLOSE PANA, kieruje oczy w dol a tam stoi taki chlopiec maly i kontynuuje swoja wypowiedz - OTWOZY MI PAN KLATKE BO JA NIE WIEM
mowie mu czego nie wiesz, nie pamietasz kodu czy co. no i ide z nim do tej klatki mowie #!$%@? no to ladnie wybral mnie jak kot czlowieka teraz bede mial syna xD

PAMIETAM KOD
no to podaj
NIE PAMIETAM KODU
ja #!$%@? xD

mowie mu a pamietasz numer mieszkania
NIE
a to powiedz jak wchodzisz do klatki to gdzie idziesz na gore dlugo w lewo w prawo ktore pietro
NO IDE W TOM STRONE NA GORZE NO... z jego monologu wywnioskowalem ze prawdopodobnie mieszka na ostatnim pietrze w ostatnim mieszkaniu wiec dzwonie xD zglasza sie jakas babka mysle se #!$%@? zaraz jeszcze #!$%@? dostane ze jej bombelka uprowadzilem i pojde pierdziec w pasiaki jako cwel niegrypsujacy xD
PROSZE PANI TUTAJ JEST ZE MNA TAKI CHLOPIEC MOWI ZE MIESZKA TUTAJ CZY TO JEST PANI DZIECKO mowie do niej i w odpowiedzi slysze ze to jej brat jest xD no to otwieram mu drzwi i jeszcze zapytalem wychodzacego dziadka czy kojarzy moze to dziecko xD uslyszalem tylko w odpowiedzi NONO CHYBA TU MIESZKA NA PIERWSZYM PIETRZE xD takze mam nadzieje ze nie wyslalem dziecka do jakichs pedofili
w kazdym razie #!$%@? no jak mozna takiego typa wyslac po jakies mleko jak on nawet nie dosiegnie do domofonu zeby wpisac numer mieszkania no nie rozumiem #madki #heheszki
  • 65
Człowiek już w przedszkolu znał swoje imię, nazwisko, ulicę z nr domu i mieszkania. Czytać i pisać jeszcze nie umiał.

A dzisiaj to i znajdzie się nastolatka który nie zna swojego adresu.
@lazer: @poji: @amused: @ramionko: @kfiatek_na_parapecie:
Przesadzacie, jak miałem może 5-6 lat to mnie rodzice wysyłali do sklepu i nie było problemu (normalna rodzina, nie patologia). A moi rówieśnicy w wieku 7-8 lat mieli takie hobby, że jeździli autobusami po całym mieście 400k mieszkańców i zwiedzali, gdy lekcje skończyły się wcześniej a starzy jeszcze nie wrócili z roboty. Natomiast moja babcia będąc w tym wieku opiekowała się kilkorgiem
@Kressska: pamietam jak u mnie na w miescie kilkadizesiat lat temu dzieciaki po calym osiedlu lataly i nikomu nic sie nie stalo, wiadomo, ze wysylanie dziecka po fajki to jest patologia, ale rozroznijmy patologie od normalnosci kiedy dzieko po prostu sobie chodzi i zwiedza swiat z kolegami czy samo, jak juz ktos napisal jest to wielkie przezycie dla dziecka i wiele w nim ksztaltuje, no ale dzisiaj wiadomo, 20 latek musi
@Walkiria81 wszędzie było to samo, a oprócz telewizji to nikt nie zgłaszał tego także na policję.

Ludzie mieli po kilka dzieci, chodzili do pracy, obrabiali ziemię i nie mieli czasu, żeby trzymać bombelki pod kołderką...
Przesadzacie, jak miałem może 5-6 lat to mnie rodzice wysyłali do sklepu i nie było problemu (normalna rodzina, nie patologia). A moi rówieśnicy w wieku 7-8 lat mieli takie hobby, że jeździli autobusami po całym mieście 400k mieszkańców i zwiedzali, gdy lekcje skończyły się wcześniej a starzy jeszcze nie wrócili z roboty.


@r4do5: no ja tez tak robiłem w tym wieku, tylko że znałem wszystkie adresy + orientacja w terenie +