Jeśli zastanawialiście się kiedyś jak wygląda msza święta w kościele katolickim w Azji to wygląda praktycznie tak samo jak u nas w Polsce. Oczywiście jest w innym języku - ta tutaj była po angielsku, ale są także w innych językach. Tak samo trwa godzinę, składa się dokładnie z tych samych elementów, to samo generalnie się mówi, są te same modlitwy i praktycznie dokładnie w tej samej intonacji. Tak samo zbierają datki (chociaż nie do koszyka a do takich worków na kijach) i tak samo przekazuje się znak pokoju kiwają głową do sąsiadów lub podając im rękę. Oczywiście ludzie trochę inaczej wyglądają. Tutaj, gdzieś dziś byłem było bardzo kolorowo - raz, że ludzie przychodzą mniej formalnie ubrani, a dwa że były właściwie wszystkie rasy i pewnie wiele różnych narodowości. Byli Chińczycy, Indyjczycy, Malajowie, sporo Filipinek i Indonezyjek, trochę białych twarzy. Tak samo jak u nas są babcie śpiewające głośno piosenki, tylko różnica, że babcie są skośnookie. Tak samo są dzieci płaczące gdzieś za filarami. Atmosfera może ciut luźniejsza, ksiądz, który mówił w sumie dość kiepsko po angielsku, z akcentem którego nie umiałem zidentyfikować, był niezłym śmieszkiem. Zaczął kazanie od kawału z teściową. Na koniec rzucał dzieciom czekoladowe jajka.
@kotbehemoth: dzięki Ci za ten wpis bo akurat dzisiaj rano wstałem i niczym piorun uderzyła mnie natarczywa myśl, wręcz boskie wezwanie do tego, żeby odkryć tajemnicę azjatyckiej mszy świętej w kościele katolickim
@hitherto: Jednolite obrzędy to były właśnie przed soborem watykańskim, gdzie był jeden język i jeden mszał (tzw. trydencki) w całym kościele. W przeciwieństwie do tego co jest teraz, czyli jedna wielka wieża babel i wolna amerykanka.
@kotbehemoth: a wyobraź sobie, że przed soborem oprócz tego ze wygladala tak samo byla rowniez po łacinie i gdziekolwiek byłes na swiecie to było w zasadzie niewiele sie roznila
@CJzSanAndreas Wielkanoc, godzina 11. Mimo, że to nie najpopularniejszy kościół w mieście to jednak można się spodziewać, że najwięcej ludzi w całym sezonie
@kotbehemoth: Malajowie katolicy? W Malezji Malajowie musza być muzułmanami według prawa. A jak tam w Singapurze jest? Jest dużo Malajów co porzucili islam?
@flavisoto szczerze to wyglądali jak Malajowie, ale przecież dokumentów mi nie pokazywali :) może to byli Indonezyjczycy albo byli jakiejś mieszanej rasy. W Singapurze Malajowie nie muszą być muzułmanami, ale nie wiem ilu Malajów jest chrześcijanami.
@kotbehemoth: Mówisz, że modlili się po angielsku. W trakcie modlitwy używali słowa "God" na określenie Boga czy innego wyrażenia? Pytam, bo w Indonezji chrześcijanie używają słowa Allah, nawet tłumaczenia Biblii na język indonezyjski są ze słowem Allah, jedyna różnica jest taka, że w Indonezji chrześcijanie wymawiają to jako "Alah" przez jedno "L". Dlaczego zastanawia mnie jak to wygląda w Singapurze?
@kotbehemoth "jak wygląda msza w Azji" to trochę głupie określenie, Azja jest ogromna przeciez. Msze katolickie są podobne na całym świecie, ale pewne różnice są. W Korei Pld jak byłem to nikt nie chodził z koszykiem na ofiarę tylko w odpowiednim momencie każdy rząd po kolei podchodził do skarbony na środku kościoła w sposób mega zorganizowany. Ale to akurat typowe dla samych Koreańczyków.
@wyindywidualizowanyentuzjasta jako była kolonia Brytyjska, wygląda, że nazewnictwo i tłumaczenia Biblii jest jak w Wielkiej Brytanii. Jest 'God' oczywiście.
Ha! Oczywiście masz rację. Sam się często czepiam jak inni uogólniają rzeczy na całą Azję :) to już wyjaśniam, że chodzi o Singapur. Ale byłem też na mszy świątecznej w Malezji i Wietnamie i było bardzo podobnie. Ale zgoda, że w innych krajach może być trochę inaczej.
Oczywiście ludzie trochę inaczej wyglądają. Tutaj, gdzieś dziś byłem było bardzo kolorowo - raz, że ludzie przychodzą mniej formalnie ubrani, a dwa że były właściwie wszystkie rasy i pewnie wiele różnych narodowości. Byli Chińczycy, Indyjczycy, Malajowie, sporo Filipinek i Indonezyjek, trochę białych twarzy. Tak samo jak u nas są babcie śpiewające głośno piosenki, tylko różnica, że babcie są skośnookie. Tak samo są dzieci płaczące gdzieś za filarami.
Atmosfera może ciut luźniejsza, ksiądz, który mówił w sumie dość kiepsko po angielsku, z akcentem którego nie umiałem zidentyfikować, był niezłym śmieszkiem. Zaczął kazanie od kawału z teściową. Na koniec rzucał dzieciom czekoladowe jajka.
Wesołych Świąt!
#ciekawostki #swiat #azja #katolicyzm #chrzescijanstwo
Wesołych Świąt!
W Singapurze Malajowie nie muszą być muzułmanami, ale nie wiem ilu Malajów jest chrześcijanami.
Pytam, bo w Indonezji chrześcijanie używają słowa Allah, nawet tłumaczenia Biblii na język indonezyjski są ze słowem Allah, jedyna różnica jest taka, że w Indonezji chrześcijanie wymawiają to jako "Alah" przez jedno "L". Dlaczego zastanawia mnie jak to wygląda w Singapurze?
Ha! Oczywiście masz rację. Sam się często czepiam jak inni uogólniają rzeczy na całą Azję :) to już wyjaśniam, że chodzi o Singapur. Ale byłem też na mszy świątecznej w Malezji i Wietnamie i było bardzo podobnie. Ale zgoda, że w innych krajach może być trochę inaczej.