Wpis z mikrobloga

Powiem wam że ostatnio mam coś takiego w życiu, że doceniam takie naprawdę podstawowe rzeczy. Teraz na przykład sobie wzięłam długi prysznic i leżę sobie w ciepłym łóżku i jest super, a pomyślcie że tyle osób na świecie nie ma takiej możliwości, nie ma ciepłej wody w kranie, nie mówiąc o jakiejkolwiek wodzie... Mogliśmy się urodzić w największej dziurze na Ziemi, w jakichś syfiastych Indiach czy po środku jakiejś wiochy w Afryce... Coraz częściej łapie się na tym, że jestem zajebiście wdzięczna, że mam co jeść, że mam gdzie spać, że mogę robić co chcę tak naprawdę, bo tak naprawdę mogło nie być tak super i mogłabym w tym momencie np. #!$%@?ć na drzewo przed wężem, a nie mam tego problemu.
  • 67
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

takie troche #!$%@? jak dla mnie, człowiek z natury dąży do wygody i lepszego standardu zycia. Jeżeli od małego przyzwyczajony do ciepłej wody i zarcia to logiczne ze chce wiecej. Piramida maslowa ¯\(ツ)/¯

+: stam, jarekxz +1 inny


@mamrotekk: Czego chce więcej? - jeszcze cieplejszego wody czy więcej żarcia czy np. rozwijać pasję
  • Odpowiedz
@norepinefryna: do mnie bardziej uderza fakt, że żyjemy w czasach względnego pokoju. Nic się nie dzieje, nie przejmujemy się, że któreś państwo na zachodzie ma coraz więcej czołgów i żołnierzy pod bronią, a siedzenie w okopach ze sfery koszmarów przeszło do sfery abstrakcji. Nic nie krzyżuje moich planów na życie, jeśli będę chciał wyemigrować, to po prostu to zrobię. Mogę się kształcić i żyć bez żadnego pośpiechu.
  • Odpowiedz
  • 0
@mamrotekk #!$%@? to ty, uważając że wygoda w życiu wiąże się z ciągłym pożądaniem nowych, materialnych rzeczy które reklamy wmawiają nam że potrzebujemy.
Tak naprawdę to człowiek mało realnie potrzebuje i tego tylko biedny (umysłowo) nie zrozumie.

Powiedziałbym nawet, że ciągłe pożądanie więcej niż się ma bez doceniania tego co się posiada jest bardziej niszczące przez stres i zamartwianie.
  • Odpowiedz
@norepinefryna Ja nabrałem takiego podejścia po dalekiej wyprawie (Indonezja). Doceniam to co mam i wyznaczam sobie cele które realizuje małymi krokami. Staram się czerpać radość z każdej prostej czynności. Metoda życia slow life nabrała sensu. Dziecięca ciekawość i szczęście. Z wiekiem kształtuje mi się lepiej obraz otaczającego mnie świata i wcale z tego powodu nie popadam w zły nastrój, wręcz nabieram dodatkowej motywacji do przeżywania nowych doświadczeń. Pozdrawiam serdecznie i życzę
  • Odpowiedz
@kinlej: no i super, niech leży :) jak para młoda organizuje wesele to gdzieś na świecie jest impreza z milion razy większym #!$%@?ęciem, więc to znaczy że nie mają prawa się cieszyć ze swojej imprezy?
  • Odpowiedz
@ediz4 Tablica maslowa mówi ci to coś?

@m0rgi Jeżeli ktos tu #!$%@? to na pewno ty, nawet nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Gdzie ja napisałem o ciągłym pożądaniu materialnych rzeczy? nie myl konsumpcjonizmu z chęcią zycia w wygodzie. Tak samo dzieci w afrykańskich wioskach dążą do czegoś wiecej niz zrywania bananów z drzew, tak samo europejczycy do czegoś więcej niż ciepłej wody i żarcia.
Serio az tak trudno ruszyć makówką
  • Odpowiedz
@mamrotekk: Nie tablica a piramida i mówi o kategoriach potrzeb. Jak masz zaspokojone potrzeby niższego rzędu to próbujesz zaspokoić wyższego rzędu. I nie chodzi o większy, lepszy dom a potrzeby innego rodzaju związane np. z samorealizacją, rozwijaniem pasji, osiągnięciem jakiegoś wysokiego stanowiska, napisaniu ksiązki itp.
  • Odpowiedz