Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Oskarek89: #!$%@?ąc od twojego znajomego to nie ma dnia żeby w Warszawie nie zginęło po kilka samochodów (znaczy nie ma nocy) Japończyki to najczęściej kradzione fury. Jeśli upatrzą sobie twój samochód to choćby #!$%@?, na #!$%@? stawał i tak już go nie masz. Nie ważne czy parkujesz pod blokiem, w garażu przy domu, czy w podziemnym. Jeśli nie zorientujesz się w trakcie kradzieży to szansę na odnalezienie samochodu są bliskie 0.
  • Odpowiedz
Mafia z salonu znała adres nabywcy samochodu i wiedziała komu i kiedy dać cynk. Pewnie nawet kluczyki mieli dorobione więc nawet metody na walizkę itp nie trzeba było robić
  • Odpowiedz
Aż mi się przypomniało jak mój brat cały lipiec zasuwał w robocie w restauracji Wziął wypłatę i ostatniego lipca kupił sobie jakiegoś flagowca Sony za cały hajs
Po czym pierwszego sierpnia rano usiadł w pracy na ławce, telefon mu wypadł z kieszeni na kostkę i rozpieprzył się ekran w drzazgi
  • Odpowiedz
wypala benzyne spala i elo warto bylo xD

poza tym jak ktos nie ma dobrego ubezpieczenia to biech nie kupuje nowego auta xD
i w polsce keyless to proszenie sie o kradziez jak widac
  • Odpowiedz