Wpis z mikrobloga

#bezdomnosc #chicago #zycienakrawedzi
Jakis czas temu piszac o swojej sytuacji itd uzytkownik @pafcyk byl bardzo zbulwersowany ze nie chce mi sie np zbierac puszek aby polepszyc swoja sytacje (Z gory przepraszam ze Tak dlugo nie odpisywalem, ale sprawy ludzi bezdomnymch xD, brak neta I ogolnie czasu sprawil ze dopiero teraz odpisuje...) A wiec czemu NIKT O ZDROWYCH ZMYSLACH nie zbiera puszek... Funt (czyli okolo 0,5kg dokladnie 453gram czyli jakies 32 pustych puszek) w skupie mozna sprzedac za 40 - 50 centow. Fajnie by bylo gdyby w kazdym smietniku mozna bylo znalezc te 32 puszki... Ale Tak nie jest... Wobrazacie zbierac 800 puszek dziennie aby zarobic minimalna stawke godzinowa czyli 12$/h (watpie aby wyczyn w postaci zebrania 11.34 kilograma jest mozliwy ale co ja tam wiem...) Pladrowanie smietnikow to nie tylko "wielkie granty" w postaci drogocennych puszsk ale smrod, brud i choroby. Jesli smierdzisz I jestes brudny nie ma szansy aby ktos ci pomogl, o znalezieniu pracy mozesz zapomniec... Jest kilka innych znacznie lepszych sposobow na zarabianie np mycie okien w spklepach, restauracjach it's w przeciagu 30min mozna zarobic 15 - 20 dolcow w zaleznosci of hojnosci wlasciciela biznesu. Duzo bezdomnych zarabia przy duzych sklapach spozywczych odwozac wozki sklepowe na miejsce (jeden wozek = 25centow) lub po prostu stac pod sklepem lub na skrzyzowaniu ulic I zebrac, stac na skrzyzowaniu ulic z jakas reklama sklepu, pomoc przy przeprowadzce itp... Osoba bezdomna ma kilka sposobow na zarabianie, zbieranie puszek nie jest jednym z nich...
  • 3
Wobrazacie zbierac 800 puszek dziennie


@Icon_of_sin: a to nie jest tak ze amerykanie uwielbiaja "sode"? W takim downtown gdzie przewijaja sie dziennie miliony ludzi powinno byc istne puszkowe eldorado