Aktywne Wpisy
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Jonn_3VQy4z7ufH,q60.jpg)
Jonn +518
Kilka miesięcy temu stałem się właścicielem nieruchomości, w której skład wchodzi odosobniona łąka. Dowiedziałem się, że ktoś ją użytkuje (kosi) od ponad 30 lat (nie wiadomo jednak, czy w tym czasie to była jedna czy wiele osób). Granice są zatarte, łąki połączone ze sobą, kamieni granicznych brak. Po analizie przepisów okazuje się, że jedyną czynnością która może przerwać bieg zasiedzenia jest wystąpienie do gminy z wnioskiem o "Rozgraniczenie nieruchomości".
W tym roku
W tym roku
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/ZarejestrowanyMimoWoli_YTpp3aB1UV,q60.jpg)
Uważajcie. lecą bany i to na grubo. Ziomek zażartował, że jeśli dzieci lewusa będą ciemne to pewnie wina hiszpańskiego słońca i od razu poleciało XD od razu widać, że jakaś agencja tu siedzi i sypnęła biaukowi
#lewandowski #lewandowska #zdrada #heheszki
#lewandowski #lewandowska #zdrada #heheszki
Po dość długiej ciszy powracam do Was z problemem. Nie chodzi tu o stan zdrowia Maszy, bo ten jest niemal idealny. Rozszerzyliśmy jej dietę, wszystko dobrze znosi. Przez ten czas trochę już urosła i waży około 13 kg :)
Jednak chodzi o to, że jestem skołowany. Po długich namysłach i rozmowach z żoną stwierdziliśmy, że chyba będziemy musieli poszukać domu dla Maszy :(
Ja pracuję po 12-14 godzin i jedyny wkład jaki mam w te dni w ogarnianie psiaka, to spacery przed i po pracy.
Żona przechodzi przez chorobę i niebawem będziemy musieli raz w tygodniu jeździć do innego województwa do lekarza. Do tego opiekuje się naszymi córkami i jak nie ma mnie w domu, to zwyczajnie ciężko jej się ze wszystkim ogarnąć. Trzeba prosić rodzinę czy sąsiadów o pomoc. Obowiązków sporo, a sił coraz mniej.
Nie chcemy zaniedbywać psa. On musi mieć czas na zabawę, bieganie, wychodne, a do tego trzeba ją ogarniać żeby wyrosła z niej grzeczna psina.
W pierwszej kolejności zwracam się do Was z tą informacją.
Jestem bardzo wkurzony, że taka sytuacja ma miejsce, Masza jest strasznie kochana, to jest pierwsza przybłęda, do której się tak przywiązałem, i która została u nas w domu tak długo.
Nie wiem co myśleć i co robić.
#maszawalczy
@Kaaziiu ponad 2 miesiące temu znalazł szczeniaka w śniegu. Wpis miał 2 plusy, nie stał się przez to gwiazdą, po prostu gościu znalazł psa i zwyczajnie go przygarnął chociaż nie miał tego na początku na celu ale jak to z psami bywa pokochał.
Okazało się że jest chory
Komentarz usunięty przez autora
@Huskenheim: wiem o tym, ale na prawdę bywa ciężko, żona niedawno zakończyła cykl chemii, a to jeszcze nie jest koniec "przygód' z leczeniem, muszę mieć głównie to na uwadze teraz, ja pracuję w gastro czyli raz wrócę o 20, a raz po północy, a wychodzę po 9 rano, wtedy cały obowiązek spada na żonę, spacery, czesanie, zrobienie jedzenia dla psa
Jedyne co mogę powiedzieć, lub prosić, to o to byś dobrze poznał przyszłego właściciela Maszy, tak aby trafiła do dobrego domku (づ•﹏•)づ