Kasa z Lasów Państwowych idzie na karate, bo nadleśniczy jest karateką
Luki prawne pozwalają niemal dowolnie rozporządzać publicznymi pieniędzmi, z czego na ochronę przyrody pozostaje 0,5% wszystkich przychodów. Ostatnio radomskie nadleśnictwa przekazały kwotę rzędu 60 tysięcy złotych na rozwój klubu karate, którego prezesem jest nadleśniczy.
miszmaszyt z- #
- #
- #
- #
- #
- 76
Komentarze (76)
najlepsze
Nie, to zwykly efekt urządzenia prywatnego folwarku na publicznym majątku.
@Danuel:
Kolesiostwo i wałki to nie jest domena tylko komunizmu. Póki system na to pozwala (a nasz wybitnie pozwala) to będzie to robione. To jest tzw. koryto, dla którego się wszyscy tak do polityki garną. Plus niektórzy jeszcze mają kompleks księcia i marzy im się władza.
Wałki były od 89 roku tylko na mniejsza skalę i nie tak nagłośnione, bo media prywatne były w powijakach, a internet nie był
Przecież zapłaci za to Niemiec, Francuz czy Włoch w wyższych cenach mebli, a dla was Mateusz sprowadzi meble z sklejki z chińskiego bambusa.
To już się dzieje. Wyciekło zdjęcie, sam obczaj
.
Pod drzewem stoję, nikogo się nie boję.
Ja jestem King Bruce Lee Leśnictwa Mistrz!
On wali tylko drzewa
W dziuple
A tutaj na treningu