Wpis z mikrobloga

Gdybym była nauczycielem to bym teraz zrezygnowała z pracy po tych wszystkich słowach, które padły. Masz wymagającą pracę, musisz mieć wyższe wykształcenie i dużą odpowiedzialność, a zarabiasz grosze. Do tego jeszcze inni ci mówią, że jesteś nierobem. Ja bym to rzuciła i niech dzieci same się uczą. W innych krajach nauczyciel to szanowany zawód, a Polsce? Jak zwykle.
#strajknauczycieli #bekazpisu #bekazpodludzi #neuropa
  • 61
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Howea: Bardzo dobry pomysł, wtedy braknie nauczycieli i płace pójdą w górę bo będzie zapotrzebowanie rynku. Tak jak to się dzieje wszędzie indziej i wreszcie będzie normalnie a nie #!$%@? jak za komuny "DEJ MI BO JAK NIE TO STRAJK"
  • Odpowiedz
@Howea: I do jakiej innej pracy pójdzie przeciętna nauczycielka? Jakie ma kwalifikacje poza ukończoną śmieszną Akademią Pedagogiczną? Większość nie zna żadnego języka obcego, obsługa komputera na poziomie wklejeniu paru slajdów w Power Poincie i brak umijętności włączenia rzutnika xD
  • Odpowiedz
via Android
  • 74
@StefanEm Przecież każdy nauczyciel, który uczy w wyższych klasach ma normalne wykształcenie kierunkowe, a nie tylko pedagogiczne. Do korpo bez problemu się załapią, a jak nie to i do sklepu można iść pracować.
  • Odpowiedz
  • 10
@Howea ta nauczycielka pójdzie do sklepu XD już to widzę. W sklepie niestety trzeba zapieprzac ))¯_(ツ)_/¯ już nie będzie,, dobra #!$%@? przepiszcie sobie to z książki bo mi się nie chce XD ''
  • Odpowiedz
ale to, że na studiach się wybiera specjalizacje nauczyciela to Ty wiedz.


@rzuberbozy: Albo się wybiera, albo nie. Nie wszystkie kierunki mają, czasem po prostu robi się uprawnienia do nauczania jako dodatkowe przedmioty.
  • Odpowiedz
@Howea żeby nauczyciele byli szanowani to muszą być odpowiednio wynagradzani. Nikt nie będzie szanował nauczyciela który do szkoły przyjeżdża rozpadającą się skodą albo tramwajem
  • Odpowiedz
@Howea: To zróbmy taki eksperyment myślowy.
Weźmy przeciętną polską nauczycielkę, taką Agnieszkę któa skończyła elitarną Akademię Pedagogiczną a później przeszłą ciężką rozmowę kwalifikacyjna(na szczęście mama nauczycielka, która uczy już w tej szkole powiedziałą jakich pytań może się spodziewać od jej koleżanki Beaty - dyrektorki).
Agniecha przestaje realizować swoją arcytrudną misję szerzenia kaganka oswiaty i postanawia zaaplikować do korpo. Podszkala się w angielskim i pakiecie office(do tej pory nikt od niej tego nie wymagał, a sama nie miała po prostu czasu się nauczyć, przygotowując się codziennie do kolejnej lekch lekcji tabliczki mnożenia).
Dostaje podstawową posadę klepaczki excela w korpo za 2k.
Ale doznaje szoku. Niby pensja ta sama ale:
-musi pracować
  • Odpowiedz
@Howea to większość ludzi po studiach słucha takich rzeczy. Że nic nie umieją, teraz studia nic nie znaczą itp. Pójdziesz do firmy to dowiesz się, że twoje studia to g0wno i tylko 10 lat doświadczenia. W wieku 25 lat chcą żebyś miał 10 lat doświadczenia kurła xDDD.
  • Odpowiedz
@Howea: no, spakuj się, weź kredyt i zmień tę pracę xDDD Większość nauczycieli to debile i nienadające się do pracy z dziećmi troglodyci, swołocz i chamidła. Wąskie grono to ludzie z powołaniem, którzy faktycznie potrafią zarówno nauczyć jak i zachowywać się jak cywilizowany człowiek.
  • Odpowiedz
via Android
  • 7
@StefanEm Jakoś nauczyciele chemii, fizyki, matematyki czy biologii byli w stanie skończyć trudne studia, a nie byliby w stanie sobie w korpo poradzić? Poszli do pracy w szkole, bo to jednak ciekawsze niż praca w korpo, ale gdyby musieli to by sobie poradzili. Łatwiej siedzieć 40 h w biurze i pić sobie kawkę niż użerać się z dzieciakami.
  • Odpowiedz
@Howea:

nauczyciele chemii, fizyki, matematyki czy biologii byli w stanie skończyć trudne studia,


Tacy ludzie to promil, po matematyce czy fizyce masz duuuuuuzo lepsze perspektywy. Dużo ludzi pracuje w IT po tych kierunkach, po chemii tez ogarnięci ludzie nie idą do szkół.

Matematyki, fizyki czy chemii uczą ludzie po jakichś kolegiach nauczycielskich (kiedyś takie były) albo osoby po jakimś pokrewnym kierunku (który jest gownokierunkiem, skoro wylądowali w szkole) lub po
  • Odpowiedz
via Android
  • 6
@JulienSorel Może kiedyś tak było, ale teraz nauczyciel normalnie studiuje na uniwersytecie i wybiera na którymś roku specjalizację nauczycielską albo robi podyplomówkę i wtedy może uczyć. Po studiach pedagogicznych to możesz uczyć w przedszkolu albo w klasach 1-3 w podstawówce. A jak chcesz uczyć jakiegoś dodatkowego przedmiotu to też musisz robić podyplomówkę.
  • Odpowiedz
@Howea:

specjalizację nauczycielską


Znajdź mi gdzieś fizyke czy matematykę z taka specjalizacja... Nie ma już, wszędzie zlikwidowali, bo ludzie nie chcą na to iść. I wcale się nie dziwię. Wraz z postępem technologicznym osoby po tych kierunkach maja bardzo dobre perspektywy.

Podyplomówke to robią absolwenci jakichś rachunkowości etc i wtedy idą uczyć. W przeciętnej szkole nie ujrzysz absolwenta chemii, matematyki czy fizyki nauczającego tych przedmiotów
  • Odpowiedz