Aktywne Wpisy

MrMas +20
Moja koleżanka z pracy ma dziecko. Super, gratulacje — ale serio, nie każdy ma obowiązek się tym ekscytować. Ja dzieci nie lubię, bo mnie zwyczajnie wkurzają. Ale ona jakby wzięła sobie za życiową misję pokazanie mi, że ‘bobaski są słodkie’, co chwilę wciskając mi zdjęcia i mówiąc ‘no zobacz jakie cudne’. A mnie w środku skręca. Dla niej to całe życie, spoko — ale ja nie zamierzam zostać samotną matką przed trzydziestką
Niby minęło jakieś półtora roku od mojego rozstania z ostatnią poebuską, ale nie znaczy to, że dziwne akcje mam za sobą.
Te półtora roku temu, gdy już ewidentnie się między nami psuło, to ona była tą, która zrobiła pierwszy krok. Mianowicie oznajmiła mi, że nie wydaje jej się żeby to miało sens, że powinniśmy ograniczyć kontakt, ja na to zapytałem "i co dalej" (w sensie z nami), ona na to się obraziła, że
Te półtora roku temu, gdy już ewidentnie się między nami psuło, to ona była tą, która zrobiła pierwszy krok. Mianowicie oznajmiła mi, że nie wydaje jej się żeby to miało sens, że powinniśmy ograniczyć kontakt, ja na to zapytałem "i co dalej" (w sensie z nami), ona na to się obraziła, że




![Pseudokibice z maczetami grozili chłopakom grającym na orliku w Krakowie [WIDEO]](https://wykop.pl/cdn/c3397993/b1da75bb4b0b119da3b06b2d2f49232b38ae82d817652e674cfac78b06c4c152,q80.jpg)
Druga sprawa to fakt, że 3k netto w Warszawie to głodowa stawka a to samo 3k netto w Wągrowcu to spoko kaska, za która się utrzymasz na wynajętym mieszkaniu.
Chore jest podejście ludzi. Bo każdy patrzy przez pryzmat swojego doświadczenia oraz miejsca zamieszkania. Nikt nie chce popatrzeć szerzej. Za 2k w Warszawie czy Poznaniu się nie utrzymasz sam.
Rozwiązanie? Banalne - rząd przyznaje budżet szkołom z podziałem na okręg i liczbę uczniów. Szkoła zatrudnia nauczyciela w oparciu na zakres pracy i ilość obowiązków poza szkołą. Jeżeli nauczyciel ma słabe wyniki lub dużo skarg na swoją pracę to zostaje zwolniony (bez względu na staż). Nie, że jakiś jest nie do ruszenia bo przepracował 10 lat i już zwalniając go musisz mu zniszczyć karierę.
Myślę, że przy takim układzie dużo więcej kasy by nie poszło.
No bo mnie strasznie irytuje fakt, że nauczyciel muzyki w podstawówce w Szamotułach będzie zarabiał tyle co nauczyciel matmy w stolicy... To nie jest sprawiedliwe. Druga rzecz to to, że jak jakiś ma przepracowane 15 lat to już może lecieć w kulki bo i tak go nie zwolnią. System jest zły a nie brak środków w budżecie.