Wpis z mikrobloga

Kurde, aż mi się przykro zrobiło, a zwykle takie rzeczy mnie nie ruszają...
Jestem kierownikiem w dużym markecie i do pracy zgłosiła się pani ok. 40-50 lat na nocną zmianę do towarowania.. zwykle pracują tam osoby młodsze, bo jednak coś tam dźwigać trzeba, ale cóż.. Następnego dnia koleżanka z nocnej zmiany mówi mi, że ta babeczka choruje na raka i nie starcza jej na chemię, a nie może przez właśnie branie tej chemii dźwigać więcej, niż 2 kg..
Smutne, że osoby poważnie chore muszą tak się męczyć, a dziecioroby dostają tyle kasy od państwa....

#praca
  • 2
  • Odpowiedz