Wpis z mikrobloga

#ksiazki #czytajzwykopem

Szukając wciąż nowych pozycji do przeczytania zaczynam rozważać serię o Bournie. Co o tym myślicie? Przede wszytkim interesuje mnie czy to jakieś proste czytadło z wartką fabułą czy coś nieco ambitniejszego? Nie jestem zwolennikiem przeintelektualizowanych dzieł a'la "W poszukiwaniu straconego czasu", ale też i prymitywne historyjki o mordercach, ucieczkach, pościgach i śledztwach też średnio mnie rajcują. Ktoś to czytał? Jakaś głębia w tym jest, jakaś maestria językowa, jakaś myśl, coś nowatorskiego, czy po prostu zwykła sensacyjna historia?
  • 4
@haes82: Czy głębia jest to nie powiem ale na jednej stronie jest więcej akcji u Ludluma niż w wielu całych książkach innych autorów. Po przeczytaniu trylogii zakochałem się w twórczości autora i namiętnie go kolekcjonuję i wczytuję się. Mogę z całego serca polecić go jako króla powieści sensacyjnych oraz szpiegowskich. I te zwroty akcji wciskające w fotel :)
@Aster1981: 50 twarzy Greya też jest znane. Podobnie jak Igrzyska Śmierci, które nie przypadły mi zbytnio do gustu. W ogóle to do znanych rzeczy jestem uprzedzony i podchodzę do nich bardzo ostrożnie, bo spora część to koszmarny syf podpierany "autorytetem" mniej inteligentnej części społeczeństwa.

Dlatego pytam o Bourne'a.
@haes82: moze napisalem nieprecyzyjnie - sa znane w tym konkretnym gatunku. Wiekszosci lubiacej kryminalo-thrillery szpiegowskie widac przypadly do gustu. Natomiast nie wiem czy akurat Tobie przypadna do gustu, ale tak nie sa przesadzone.

Igrzyska sa dla mlodziezy. 50 Twarzy to raczej pod kobiety pisane ;)