Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
tl;dr powrot do kraju po kilku latach emigracji i rozpoczecie dzialalnosci. czy upadlem na leb?

OK. To od poczatku. Zyje od kilku lat na zachodzie, jest spoko, praca w porzadku, pieniadze tez, choc nie mam stalego zatrudnienia i stanowisko juz zupelnie nierozwojowe. Zarabiam maks ile moge zarabiac w moim zawodzie i tyle. Wiadomo, idzie rewolucja przemyslowa 4.0 czy tam jaki to juz numerek, proste i mniej proste zawody beda eliminowane, przede mna jeszcze dekady pracy, wiec martwie sie o przyszlosc a nie widze sie w innych pracach. Stad ciagle sobie kombinuje co by tu mozna swojego. Na miejscu nie czuje sie pewnie jesli chodzi o potencjalny biznes. Nie znam tak dobrze regulacji, a ich przyswojenie zawsze chyba latwiejsze u siebie. Poza tym, konkurencja duzo wieksza, choc i tez klienteli z pieniedzmi wiecej. Czym jest moj pomysl? Banalne, sklep z akcesoriami kepingowymi/caravaningowymi. Myslalem o sklepie z akcesoriami moto, ale zarowno u mnie w miescie za granica jest ogromny sklep, jak i w moim miescie w Polsce tez takie sklepy juz od dawna sa. Ale poniewaz sam wkrecilem sie w temat kempingowy, uzmyslowilem sobie, ze w moim rodzinnym miescie nie ma zupelnie takiego sklepu. Wiadomo, w Polsce temat jest wciaz bardzo niszowy, ale na kanwie rodzacego sie #vanlife w PL, zaczyna sie to troche zmieniac. No i tak sie zastanawiam. Czy jestem idiota, ze chce nazad do Polski? Jeszcze do tego do Polski B? Na zachodzie niby duzo latwiej i spokojniej prowadzic dzialalnosc, ale mam spore obawy. Czy 300kPLN to kwota, z ktora jest w ogole sens startowac z czymkolwiek? Jednak obawiam sie, ze kilka lat oszczedzania pojdzie psu na dupe i lepiej siedziec gdzie siedze, wiesc to swoje spokojne, sielankowe zycie, oszczedzac, kupic dom i patrzec co bedzie. Z drugiej strony, do odwaznych swiat nalezy, nie? Znajomi z mojego rodzinnego miasta prowadza jakies tam dzialalnosci i sobie zyja. Jedni lepiej, inni gorzej, ale do przodu. Troche tylko mnie telepie jak pomysle o tym, ze w Polsce trzeba co miesiac bulic 'x' zlotych na skladki czy sie zarabia czy nie, na zachodzie tego problemu nie ma. Zarabiasz, placisz, nie zarabiasz, nie placisz...co wypokowe glowy sadza?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 3