Wpis z mikrobloga

Ostatnio bawię się w przekraczanie granic swojego umysłu przy pomocy psychodelików, ale tym razem było za ostro.
Jestem ciekaw czy ktoś z was tak miał.
Strzelilem prawie 2 kartoniki kwasu i w dodatku spore ilości emki w pigulach (żeby poczuć ten słynny candyflip).
Ostatecznie wystrzeliło mnie z planety na dobre kilkanaście godzin. Brałem to w środę, wczoraj zapalilem z ziomkami blanta, jakoś nie pamiętam kiedy poprzednim razem miałem schize po paleniu, ale wczoraj wkrecilo mi się aż za dobrze. Efekt deja vu, miałem wrażenie, że wciąż jest środa, tylko kwas mi jeszcze nie zszedł. Ogólnie panika taka, że byłem blisko powiedzenia znajomym że zaraz umrę.
Ktoś przyjmował podobne dawki i jest w stanie podzielić się swoimi doznaniami?
#narkotykizawszespoko
Tate_Langdon - Ostatnio bawię się w przekraczanie granic swojego umysłu przy pomocy p...

źródło: comment_5917dwcMv0DwMVDjOPD1eMb8yzoS2Ynd.jpg

Pobierz
  • 5