Aktywne Wpisy
Ynfluencer +11
Będzie tak. Za całą pomoc Ukrainie w nagrodę zyskamy to, że cały tort odbudowy i nowych inwestycji zgarną zachodnie koncerny. Kaczyńskiemu już chóry anielskie grają w głowie jaki to piękny sojusz państw bloku wschodniego stworzymy, a prawda będzie taka, że na koniec odbędzie jakaś wielka konferencja, dogadają się potężniejsi gracze, jak dojdzie do punktu: "A co z Polską?" to wtedy rozlegnie się takie "buahahahaha"
No, ale my "tylko wysyłamy czołgi, które i
No, ale my "tylko wysyłamy czołgi, które i
CzlowiekMagnetowid +100
Jak był rok 2000 i miałem 10 lat to najbardziej na świecie chciałem zostać sprzedawcą w kiosku.
Przez cały dzień siedzisz sobie w otoczeniu najnowszych numerów Secret Service, CDA, Clicka, Focusa, KŚG, Wiedzy i Życia, Kaczora Donalda, Wallyego, Gigantów i wielu innych zajebistych czasopism, które możesz sobie za darmo czytać.
W wolnych chwilach sprzedajesz fajki i odkładasz najnowszy numer Świata Wędkarza i Pani Domu dla rodziny Gałeckich.
Po latach wciąż uważam, że
Przez cały dzień siedzisz sobie w otoczeniu najnowszych numerów Secret Service, CDA, Clicka, Focusa, KŚG, Wiedzy i Życia, Kaczora Donalda, Wallyego, Gigantów i wielu innych zajebistych czasopism, które możesz sobie za darmo czytać.
W wolnych chwilach sprzedajesz fajki i odkładasz najnowszy numer Świata Wędkarza i Pani Domu dla rodziny Gałeckich.
Po latach wciąż uważam, że
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Nad Georgetown zaczynało świtać. Esteban właśnie zamykał tawernę, żeby trochę odespać, po hucznym powitaniu nowych. Poza tym paszteciki i kiełbaski w cieście same się nie zrobią. Gdzieś w rogu Maria wycierała stół, na który świeżak bez doświadczenia z lokalnym trunkiem, wyrzucił całą swoją zawartość żołądka. Całe szczęście poszło z przodu, bo w przeciwnym wypadku... nawet wolał o tym nie myśleć. Mimi, ledwo żywa myła kubki, które tej nocy nie pozostały puste nawet na minutę. To była udana noc.
GSP właśnie wyganiał z tawerny ostatniego gościa.
- Tak, tak. #!$%@? inkwizycja. Napijemy się jutro. Tak, wiem, ta inwestycja na pewno wypali. Nie, nie możesz się jeszcze napić.
Szło to trochę topornie, ale w sumie ten nowy dziadek wydawał się nawet niezłym towarzyszem do picia. Opowieść o gargulcu i obrazie była na tyle absurdalna, że Esteban pomyślał o zamówieniu takiego malunku do swojej tawerny. Na zewnątrz zauważył gęstniejący tłum. Widać było, że ci ludzie się do czegoś zbierają, chociaż po ich strojach ciężko było określić, o co chodzi. Mimo zmęczenia, olśnienie przyszło całkiem szybko.
- Oho - pomyślał - to zapewne ci szaleńcy, co chcą zdobyć górę.
Po chwili wpadł na genialny w swojej prostocie, chociaż na tę chwilę niedochodowy pomysł. Po upewnieniu się, że dziadek nie wróci cichcem do tawerny, pobiegł na zaplecze i wytoczył jeszcze nieotwartą beczkę, która pozostała po ostatnim wieczorze. Do lnianego worka wsypał paszteciki i kiełbaski w cieście, po czym udał się z tym zestawem do zgrai samobójców.
- No, no, no. Idziemy w podróż - powiedział - w tak ciężkie warunki nie możecie ruszyć bez odpowiedniego trunku! Na potrzeby wyprawy daję wam beczkę mojego wyśmienitego trunku, oraz pierwszorzędny prowiant. Nic nie płacicie, chociaż gardło sobie podrzynam!
Po tym wrócił do swojego przybytku, myśląc po drodze:
- Oby chociaż przynieśli z powrotem beczkę.
@endrjuk @pocotosienoginoco @Awerege @William_Adama @CZARNYCZAREK @Queltas @RatKing @gasior22 @Na_pewno_nie_Artur @lubiacy_beton @orange92
#lacunafabularnienewbristol
Kiedy pozostali gapili się na zamykające się właśnie drzwi karczmy, Samuel stwierdził, że musi uświadomić swoich towarzyszy podróży, w końcu odpowiada za bezpieczeństwo w mieście.
- Szczerze, nie próbowałbym tego jeść. Mój brat pędzi co prawda bardzo smaczny upijacz, ale gwarantuje, że te ''paszteciki z mięsem'' - wymawiając to wyraźnie się skrzywił - to nie jest rzecz, którą chcecie zjeść w podróży, szczególnie takiej. Może przynajmniej
No nieźle, dopiero co człowiek przybił do miasta, napatrzyl się na ogromną ilość butów to teraz i gorzałką czestuja! I to nie byle co., żadna tam Berbelucha co tatko pędził z dwóch kartofli główki kapusty i trzech myszy co by kolorytu nabrało ale porządnej z BECZKI! U nas na wsi beczkę to widział człowiek tylko na odpust jak szanowny czarnoksiąż raczył się trunkiem co żeby mu odciski na palcach zeszły.
- Panie kolego Samuel, osobiście sądzę, że zawartość beczki przyda się bardziej. Z resztą... Jak nikt nie chce to i przekąskami mogę się zaopiekować, toć to szkoda, żeby na marnację poszło. A co do napitku - oblizał się - nie uwierzę dopóki spróbuję
Javier uczestniczył w swoim życiu w niejednej podróży, dlatego wiedział, że dobre przygotowanie to podstawa. Nie skomentował słów Samuela i bez słowa podszedł do worka z pasztecikami i kiełbaskami w cieście. Następnie zdjął muszkiet z ramienia i kucnął otwierając worek. Nachylony nad workiem zmarszczył nos jakby poczuł nieprzyjemny zapach.
-Cóż... Najwyżej będziemy nimi rzucać żeby nie marnować kul -
Komendant uniósł wymownie lewą brew, na jego twarzy wyszedł uśmiech w kształcie banana. - Pozostaje mi życzyć smacznego!
@Na_pewno_nie_Artur:
Popatrzył na podrzucone specyfiki
Żeby to jeszcze apetycznie wyglądało. Pewnie na trzeźwo tego nie sprzedają. A napitek gulp może jeszcze się wstrzymam, jeszcze nie mój czas.
Kompletnie pijany Dziadunio wtoczył się do chaty, potknął się o próg, z trudem złapał równowagę i zwalił sie na jedyne krzesło (które ledwo to wytrzymało).
- Te Młody...
- Jezu Dziadku dajże pospać. Jutro do roboty.
- O właśnie. Bo ja żem się zastanawiał to mi wytłumacz: jak to jest bo ty niby jesteś kupiec, nie?
- no...
- z szanowanej rodziny kupców, nie? Twój ojciec był kupiec,
Paxton "Pax" Ladrian - pionier
Panie komendancie, widzę że wie pan o tych przekąskach wiecej niż chce pan nam zdradzić, sir. Niech mi pan chociaż powie czy zdolne byłyby zatruć i powalić dzikiego zwierza gdyby ten się nimi objadł? Może jest to jakieś wyjście gdy spotkacie na drodzę jakiegoś niedźwiedzia? W każdym razie życzę szerokiej i bezpiecznej drogi, sir.
Samuel Madarra - Pionier/Komendant Straży miejskiej
Samuel spojrzał się na Paxtona śmiertelnie poważnym wzrokiem.
- Zatruć niedźwiedzia? Podejrzewam, że taka beczka starczy na wytrucie całej tej cholernej wyspy, psia mać!
- Poczekajcie na mnie - krzyknął do towarzyszy wyprawy
Wszedł do tawerny bez pukania i od razu skierował się do Estebana
- Wielkie dzięki za beczkę, ale mam do ciebie pytanie. Jeśli przeżyję podróż i zgromadzę trochę funtów chciałbym założyć na wyspie fabryczkę tanich i mocnych win owocowych o nazwie Amarena. Czy chciałbyś sprzedawać je w tawernie i polecać klientom?
@Onde
Patrzy z zaskoczeniem na gościa, który z hukiem wpadł do tawerny. Wysłuchał tego, co miał do powiedzenia, po czym odpowiedział:
- No, hmmm... Ehm... Pożyjemy, zobaczymy. Trzeba najpierw sprawdzić, jak będzie się ten wynalazek z pasztecikami komponował.
@CZARNYCZAREK: