Wpis z mikrobloga

W nawiązaniu do ostatniej akcji palenia przeklętych książek. W rodzinie mam brata ciotecznego, który wspaniale rzeźbi w drewnie. W zasadzie tylko tym się zajmuję i z tego żyje. I kiedyś wyrzeźbił takiego diabła - tak dla fanu. Coś na wzór tego z obrazka (niestety nie mam oryginalnego zdjęcia - dlaczego o tym będzie dalej). Ostatecznie dał go swojej siostrze. Stal sobie ten diabeł jako ozdoba jakiś czas. W końcu powędrował na strych, bo zbliżał się termin wizyty księdza. Podczas odwiedzin domownicy przyznali się że mają figurkę diabła i czy nie jest to grzech i czy można trzymać taka w domu. Ksiądz oczywiście huknął na nich, że pod żadnym pozorem nie można takich rzeczy trzymać pod dachem i kazał pozbyć się go. Jak nakazał kaznodzieja tak też zrobili. Mąż mojej siostry ciotecznej poszedł po diabła, rozpalił ognisko za domem i wrzucić piękną rzeźbę do ognia. Szkoda strzepic ryja, #!$%@? mózgowe i zaścianek level 1000. Miejsce zdarzenia - wioska 1000 mieszkańców, okolice Radzynia Podlaskiego. #bekazkatoli ##!$%@?
goodghost - W nawiązaniu do ostatniej akcji palenia przeklętych książek. W rodzinie m...

źródło: comment_CCM5swkWDWYD2j6H3My2fPWhbtCpuD56.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz