Wpis z mikrobloga

O ile zwykłem mawiać że jadąc rowerem czuję się bezpieczniej pośród aut niż innych rowerzystów, tak jest kilka takich newralgicznych punktów/manewrów gdzie no ni #!$%@? bez klaksonów i awantur się nie obejdzie - dzisiejszy odcinek sponsoruje przejazd kolejowy przy wiadukcie na Strzegomskiej w stronę Nowego Dworu:

PoRD Art.28.3.3)

Kierującemu pojazdem zabrania się wyprzedzania pojazdu na przejeździe kolejowym i bezpośrednio przed nim

PoRD Art.16.7

Na skrzyżowaniu i bezpośrednio przed nim kierujący rowerem, motorowerem lub motocyklem może poruszać się środkiem pasa ruchu, jeśli pas ten umożliwia opuszczenie skrzyżowania w więcej niż jednym kierunku, z zastrzeżeniem art. 33 ust. 1.


Jadąc ul.Robotniczą w stronę Nowego Dworu, będąc już na przejeździe kolejowym, za którym to przejazdem kontrapas z kierunku przeciwnego zmienia się w "dwukierunkową ścieżkę rowerową", jak to mam w zwyczaju postanowiłem opuścić prawą stronę pasa ruchu ulicy jednokierunkowej aby opuścić go z lewej strony wjeżdżając tym samym na ścieżkę rowerową po stronie tegoż pasa lewej. Dwóch miszczów kierownicy mało się nie #!$%@?ło o siebie, i strąbili mnie odpowiednio, próbując mnie na przejeździe wyprzedzić i okazało się że bez wzięcia mnie na maskę się nie uda.

#!$%@? ja rozumiem pośpiech, ale bez przesady...

https://goo.gl/maps/XaYv7rii6mR2

#wroclaw #rower
  • 10
@Darth_Gohan: już tak nie antagonizuj - specjalnie mój wpis zaczyna się jak zaczyna bo serio, to co potrafią #!$%@?ć rowerzyści to woła o pomstę do nieba, a kierowcy ogólnie są ogarnięci, tylko mają kumulację w kilku miejscach. i tam się dzieje...

a tak przynajmniej wynika z moich wieloletnich obserwacji - fakt, na kilku głównie trasach (nowy dwór, wejherowska, centrum, grabiszyńska, krzemieniecka, robotnicza, strzegomska)
Mówię że dalej jest trochę ludiz dla których jak nie jesteś w aucie to mało się liczysz.


@Darth_Gohan: ale podobnie można powiedzieć o #!$%@? na hulajnogach elektrycznych - ja rozumiem że to potrafi #!$%@?ć więc jest logiczne usprawiedliwienie dla ich obecności na DDRach czy ulicach. co więcej - uważam że im szybciej uchwalą zapisy dotyczące Urządzeń Transportu Osobistego (że traktowane jak rower, chyba że znowu coś #!$%@?łem) tym lepiej bo ucywilizują
@luzny_lori: Ja takich "bezmózgich #!$%@?" spotykam na ścieżkach wydzielonych z jezdni (przykład Stawowa). Po zwróceniu uwagi, że po jezdni się nie chadza czymś takim spotykasz się z oburzeniem, wyzwiskami i retorycznymi pytaniami "czy raczę żartować milordzie - będę jeździł #!$%@?ą gdzie mi płasko i wygodnie".
@luzny_lori: Ja czekam na pierwszy poważny wypadek na hulajnodze z udziałem roweru we Wrocławiu. To co ludzie na tym robią to jest masakra. Dodatkowo już nie raz widziałem tylko kilka jak ledwo się ratowali bo nie wzięli pod uwagę że jest jakiś krawężnik albo szyna tramwajowa.
@NiewielkiKonikPolny: No i tak jak mówi Lori to się źle skończy bo rowerzyste ludzie jakoś widzą, są lampki jest wyższy to hulajnogi, a tym
@luzny_lori: Większość gamoni na rowerach wali tam całą drogę kontrapasem pod prąd, więc pewnie kierowcy się nauczyli że tam jest miejsce rowerzystów i jak zobaczyli Ciebie jadącego zgodnie z przepisami to im żyłka strzeliła ¯\_(ツ)_/¯
Większość gamoni na rowerach wali tam całą drogę kontrapasem pod prąd, więc pewnie kierowcy się nauczyli że tam jest miejsce rowerzystów i jak zobaczyli Ciebie jadącego zgodnie z przepisami to im żyłka strzeliła


@Eau-Rouge: no właśnie niekoniecznie - ja tam od zawsze jeżdżę przez całą długość kontrapasa po prawej stronie i jak kiedyś każdy trąbił mijając, tak teraz to rzadkość. właśnie byłbym w stanie, na podstawie dość dużej próbki, stwierdzić, że