Wpis z mikrobloga

Przegrywowy pamiętnik

DZIEŃ 55 (25.03.2019)

Zbyt dużo roztrząsania przeszłości, zbyt mało skupiania się na teraźniejszości i tym jak wpływa na przyszłość.

PODSUMOWANIE DNIA

1. Wymarzłem, wybiegałem się, sprawy biblioteczne pozałatwiałem, mam to z głowy, będę bardziej pilnował. Też sprzedałem kilka niepotrzebnych gier przy okazji.

2. Final Fantasy XIV - chciałbym się skupiać tylko na tym co mnie ekscytuję, bardzo polubiłem tę grę. Przez wieloletnią nerwicę kompletnie przestałem ogarniać co mi się podoba, a co nie. Koszmar, chociaż uczenie się tego od nowa potrafi być ekscytujące.

3. W środę mam rozmowę kwalifikacyjną, czarno to widzę trochę, ale wykorzystałem to jako okazję do lekkiego ogarnięcia swojej aparycji. Posiedziałem nad swoim zarostem troszku, ogoliłem szyję, bo zazwyczaj zostawiałem kosmatą i nawet nieźle wyszło. Wąs, broda, trochę po bokach, ale coś gorzej rośnie niż ostatnio. No nic, jestem w miarę zadowolony i tak.

4. Bardzo mi zależy na znalezieniu pracy, muszę wziąć się w garść, głównie to mnie ogranicza. Przeglądałem oferty pracy, wybrałem trzy potencjalne.

#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #nerwicowypamietnik
  • 4
@Mescuda: Jak zaczynałem pracować to mnie to trochę irytowało, a teraz bym właśnie się skupił na tym i oderwał od normalnego środowiska. Nauczysz się czegoś i postarasz się jak najlepiej to robić, niemal medytacja. O ile nie trafi się do jakiegoś strasznego kołchozu, trzeba uważać. Przy czym pieniądze zawsze pomagają i można je wykorzystać do poprawy swojej sytuacji. Oby nam się.
@mrocznyprecel: ja to chciałbym na powietrzu mimo że moje jedno schorzenie zdrowotne na to nie pozwala, więc musze celować wiosna-lato to nawet jako takie doświadczenie, a mianowicie ogrodnictwo wiesz krzaki drzewa trawa już nie chodzi o hajs, na studia zawsze mogę iść ale teraz mi się nie chce
@Mescuda: Brzmi przyjemnie, nie miałbym nic przeciwko takiej pracy. Pracowałem głównie biurowo i chyba właśnie wolałbym sobie coś robić na powietrzu, mieć konkretne zadania wymagające aktywności i widzieć efekty swojej pracy. Wydaje mi się to jakieś bardziej naturalne i zdrowe.