Wpis z mikrobloga

@Catit: o jaa, moje odwieczne marzenie to grać na pianinie ale też nie wiem jak się do tego zabrać. Wiem, że nie pomogłam komentarzem ale trzymam mocno kciuki! Może sprawdź na YT czy są jakieś samouczki do gry na pianinie, na pewno ludzie coś takiego nagrywają
@Catit: musisz trochę poczekać, poszukać - bywają na allegro casio z dynamiczną poniżej 100 zł. Chyba, że kasa nie ma znaczenia, wtedy kupuj.

Jak nie masz domu, tylko mieszkasz w bloku, rozważ pianino cyfrowe. Sąsiedzi będą wdzięczni, zresztą - komfort grania o 3 w nocy jest nie do przebicia.

A, unikaj samouczków z youtube, a najszerszym kręgiem omijaj wynalazki typu synestezja.
@Catit: modele tych tanich casio nie mają większego znaczenia, nowszy, starszy - to wszystko szrot jest. Byle trafić na sprzęt, który nie jest zniszczony. Pograć 3 miesiące, zorientować się, czy załapie się bakcyla, jak tak - zainwestować w Yamahę P 45b czy P 35b (już nie pamiętam, która teraz jest w sprzedaży), to już będzie sprzęt na lata.

Przerobienie pierwszego tomu Alfreda to w najlepszym wypadku kilka miesięcy, akurat żeby sprawdzić,
@Catit: tego Alfreda szukam na allegro, ale nie jestem pewien, czy to ten sam którego ściągnąłem z chomika. Chyba tak, o ten konkretnie chodzi

https://allegro.pl/oferta/alfred-s-basic-adult-piano-course-lesson-book-lev-7816511205

Płyty nie potrzebujesz, wszystkie kawałki są w dużo lepszym wykonaniu na youtube, z kamerą na ręce grajka.

I na początek - albo znajdź kogoś, kto ustawi Cię prawidłowo przy klawiaturze, albo baaaaaardzo dokładnie poczytaj o pozycji ciała i nadgarstków. Dość łatwo można zrobić z siebie inwalidę
@tomtom666: w tak małym budżecie to i tak najlepsze co @Catit może znaleźć. Dasz jej takie Casio to się jeszcze zniechęci. Kiedy ja brałem lekcje 5 oktaw w zupełności mi wystarczało (i nadal wystarcza przy tworzeniu elektroniki). Łatwiejsze też to będzie do odsprzedania, kiedy elektroniczne pianino przyjdzie.
@bscoop: jeśli kogoś zniechęci plastikowe casio, to na pewno nie przetrwa przez męczące lekcje, które trzeba zaliczyć, jeśli chce się coś kiedyś pograć. Jak dla mnie, na początek zapłacić poniżej 100 zł, jak się okaże, że ma się cierpliwość do nauki - od razu wydać 1500 czy ile tam kosztuje teraz pianino cyfrowe. Sprzęt za 400 zł, który po kilku miesiącach do niczego już się nie przyda to trochę za drogo.
Sprzęt za 400 zł, który po kilku miesiącach do niczego już się nie przyda to trochę za drogo.


@tomtom666: Dlatego wspomniałem o odsprzedaniu klawiatury, na którą jakiś amator domowej produkcji szybko się znajdzie (wystarczy porównać, ile używanych keyboardów zalega miesiącami na allegro a ile klawiatur midi). I to niekoniecznie wydatek tylko na parę miesięcy, ten konkretny model już mam 10 lat (wtedy kosztował 1k), brzmieniowo nie miał prawa się zestarzeć, bo
@bscoop: no tak, tylko ile jest sonat mieszczących się na 5 oktawach? 5? Sterujące są bardzo fajne dla ludzi, którzy interesują się robieniem muzyki elektronicznej.

Ale przy opcji odsprzedania to już całkiem rozsądne, tyle że na przykład mi nie chciałoby się bawić ze sprzedażą sprzętu.
@tomtom666: doskonale wiesz, że nie zaczyna się nauki gry od rozbudowanych sonat. Zresztą mnie ten problem by długo nie dotyczył, w tej chwili mnie sobie leżą sobie dwa 30 letnie Rolandy za które zapłaciłem grosze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@bscoop: niby się nie zaczyna, niby nie powinno, ale i tak człowiek zaraz chciałby nauczyć się TEGO kawałka, który zawsze chciał znać... a tu zonk, bo brakuje klawiszy. Mnie przynajmniej bardzo bolało, że mam tylko 61. Teraz pewnie już potrafiłbym na takim czymś się uczyć, jak wiem swoje i zdałem sobie sprawę, że nie ma drogi na skróty.