Wpis z mikrobloga

  • 0
@Pangia: @Gandezz: mhm ale wzial prawko i cos tam sprawdzal w aucie, ogolnie mily Straznik. Pogadalismy o motoryzacji. Pewnie sprawdzal, czy nie poszukiwany jestem czy cos
  • Odpowiedz
pouczenie to coś jak słowna reprymenda, nigdzie to nie figuruje.


@Gandezz: @MessyD: @Pangia: figuruje w notatniku strażnika (który jest w pewnym sensie dokumentem) i w zestawieniu miesięcznym również wskazuje liczbę pouczeń..

Cos grozi jak jeszcze raz bede
  • Odpowiedz
@Emill: Czyli w żadnej bazie danych nie jest ;)
Co do tego co sprawdzali strażnicy, bo nie doprecyzowałem - na 100% sprawdzali czy nie był karany przez nich, mogli ew. łączyć się z Policja (znam nie jeden taki przypadek) czy nie jest poszukiwany i czy rzeczywiście ma prawko ;)
  • Odpowiedz
@Emill: Znaczy się chodziło mi o potoczne „brudy w aktach”. Tak samo, jak cię policja gdzieś spisze, to nie rodzi to jakichś konsekwencji.
  • Odpowiedz
@MessyD nie mieli prawa cię za to pouczyć. Może chodziło o "rozmowę wychowawczą"? Pouczenie jest wpisywane też w systemie. Po tym widzą jak wyrzucą sobie kogoś na bemben, że oooo był już pouczany, a dalej w uja leci to kwit. Ale ro tylko w ich systemie
  • Odpowiedz