Wpis z mikrobloga

Mirki pijcie ze mną kompot - w sumie szczęście w nieszczęściu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W Poniedziałek jadąc do pracy wyskoczył mi na drogę bażant - ja jako iż lubię zwierzątka w przypływie dobroci chciałem uniknąć zabicia zwierzątka więc odbiłem i .... poślizg, odbicie w drugą, poślizg i ostatnie odbicie i skończyłem na na czołówce z drzewem z dość dużą prędkością...

Na wstępie chciałbym podziękować dwóm kierowcom jadącym za mną, którzy zatrzymali się i udzielili mi pomocy. Zwłaszcza młodszemu,który z dużym prawdopodobieństwem jest czytelnikiem wykopu - mimo iż widziałem iż byłeś bardziej przerażony niż ja to starałeś się pomóc nawet gdy silnik zaczął "kopcić" ( co się później okazało iż był to płyn chłodniczy który się wylał na mrozie robiąc odpowiedni efekt ). Pomimo braku odpowiedniej wiedzy ( nie wyciąga się takiej osoby z auta zanim to naprawdę niezbędne ) zachowania godne wielkiej pochwały - dziękuje.

#heheszki zaraz po wypadku w szpitalu byłem dośc otłumiony i odwiedziła mnie Policja aby przeprowadzić wywiad. Ich miny słysząc odpowiedź na pytanie o przebieg wydarzeń:
- a wiedzą Panowie policjanci, wyskoczył mi na droge bakłażan więc chciałem go ominąć i wpadłem w poślizg.

Zakończyło się szybkim dmuchaniem w alkomat (ʘʘ) I tak podziękowania za nałożenie minimalnego mandatu :)

Ja jakimś cudem wyszedłem z tego w zasadzie cało bez szwanku - jedynie kilka potłuczeń i obić i ból całego ciała - co jednak jak sami lekarze stwierdzili przy takim jebnięciu jest cudem - widocznie mam jeszcze dużo do pomirkowania ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pamiętajcie - nie unikajcie zwierzątek za wszelką cenę, bo może to kosztować znacznie więcej niż tylko wymiana zderzaka. Wasze życie jest przede wszystkim najważniejsze - tak tak, proste i banalne słowa.

Zdjęcie pamiątkowe autka - kto odgadnie model ? :D

#andrychow #gownowpis #smutnazaba #niewiemjaktootagowac #zalesie #chwalesie
Pobierz Bartoxik - Mirki pijcie ze mną kompot - w sumie szczęście w nieszczęściu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
...
źródło: comment_jbS9JH9ZIcBqd06hjIPQBN06twOFBsG4.jpg
  • 33
@Bartoxik: ehh... wybacz ale mi by do głowy nie przyszło robić jakieś uniki przed bażantem. Przejechałem już w życiu kota i sarnę i zawsze po prostu hamulec i czekanie na uderzenie. Łosia uniknąłem bo zdążylem wyhamować. Zawsze najważniejsze jest własne życie, potem dopiero inne życia.. więcej egoizmu w prowadzeniu auta życzę :) dobrze, że nic Ci się nie stało