Aktywne Wpisy
Argajl +111
Czy spotkaliście się z taką sytuacją w #lidl ? Musiałem parę dni ochłonąć by to opisać.. W ostatni piątek byłem z rodziną na zakupach w niedawno otwartym nowym sklepie Lidl przy ul. Odkrytej w Warszawie.
Było chwilę po godzinie 15:00 gdy z wyładowanym na maxa wózkiem mimo próśb moich i innych klientow o otwarcie kasy standardowej zostaliśmy zaproszeni do kas samoobsługowych… ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Prośby i niezadowolenie zostały zbyte przez pracownika,że cytuje: „Taka jest polityka firmy” a „jeśli nie uda nam się zmieścić w 1 koszu kasy automatycznej resztę zakupów możemy dokończyć w drugiej innej kasie”.
Było chwilę po godzinie 15:00 gdy z wyładowanym na maxa wózkiem mimo próśb moich i innych klientow o otwarcie kasy standardowej zostaliśmy zaproszeni do kas samoobsługowych… ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Prośby i niezadowolenie zostały zbyte przez pracownika,że cytuje: „Taka jest polityka firmy” a „jeśli nie uda nam się zmieścić w 1 koszu kasy automatycznej resztę zakupów możemy dokończyć w drugiej innej kasie”.
SweetStrawberry +100
Daaawno mnie tu nie było ʕ•ᴥ•ʔ Nawet się troszkę stęskniłam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#pokazmorde #atencyjnyrozowypasek
#pokazmorde #atencyjnyrozowypasek
Sytuacja z dzisiaj: Kierowca miał ruszyć o 9:30, co sam ze mną wczoraj ustalił, bo towar był do dostarczenia dla klienta na określony termin. Wszystko z zachowaniem norm czasu pracy i odpoczynku.
O 10:00 jeszcze nie jechał, więc zadzwoniłem, ale się nie dodzwoniłem. Termin zagrożony, chociaż jeszcze jest trochę luzu, nie panikuję.
10:15 dzwonię znowu, bardziej z ciekawości. Znowu nic.
W sumie do 12:00 dzwoniłem kilkadziesiąt razy na oba telefony. Jaśniepan nie odebrał.
Po 12:00 napisał na messengera z pretensjami, że się zatruł i całą noc rzygał, a poszedł spać nad ranem, a nie tak po prostu zaspał bez powodu. Dlaczego nic nie powiedział, ani nie napisał? "Bo nie". Tyle razy stawał przed holenderską granicą, bo musiał rzygać, że przecież to powinno być dla mnie jasne, że coś było nie tak. Sprawdziłem GPS. Przejeżdżał przez parkingi, a na żadnym się nie zatrzymał, po prostu szukał miejsca. Powiedziałem mu tylko, że powinien był mnie poinformować, bo mam przez niego masę nieprzyjemności w związku z niedotrzymaniem terminu. Jego odpowiedź: "A z resztą już mam #!$%@? tego dosyć wszystkiego. Tylko #!$%@? termin się Liczy A czlowiek nic". Wyśmiałem go i powiedziałem, że jak się coś zawali, to trzeba umieć się do tego przyznać, a jego ton i pretensje w moją stronę są nie na miejscu." Odpisał tylko "Jadę do apteki czy ci się to podoba czy nie". Nie pojechał, tak jak myślałem xD
Teraz hit: "Po roku czasu pracy powinieneś wiedzieć że u mnie się nic nie dzieje bez przyczyny skoro tego nie zauważyłeś to niestety ja swoją wartość jako pracownika znam. Idziesz na wypowiedzenie za porozumieniem stron czy mam robić te trzy miesiące".
No i #!$%@?, wygląda na to, że wyrządziłem mu jakąś krzywdę i w związku z tym moja bezduszność i niekompetencja zostanie ukarana jego odejściem xDDD
Dojechał wreszcie, dostał informację, że go nie rozładują i podsumował to w sposób widoczny na picrel xDDD
10/10 za styl w odchodzeniu z dziad transu xDDD Może tym razem znajdę kogoś normalnego.
#bekaztransa #nieaktdzk #pracbaza #patologiazewsi #bekazpodludzi
@i-kamieni-kupa: piękne :D
U mnie w firmie był gościu co "znikł" w sumie na trzy dni. Jak podjezdzalismy to firany zasłonięte, auto zamknięte, na pukanie bez odzewu. W końcu szef przyjechał z zapasowymi kluczami. Oczywiście kiero miał z 8 promili. To go szef #!$%@?ł z auta, wywalił wszystkie graty, zamknął i
Inny kiero zachlał z drugim i nie zdążył na rozładunek w Paryżu to miał #!$%@?ć z niego do Polski na swój koszt.
Inny też zaspał, jak do niego dzwoniliśmy to mówił, że wyładował, a klient twierdził, że nikt nie przyjechał. Po wielu telefonach wysłał do nas zdjęcie cmrki, że niby podpisane (bez pieczątki), a co się potem okazało to on sam #!$%@?ł towar w krzaki i sobie podpisał cmrke xD Nie był to jakiś sprzęt drogocenny tylko jakieś plastikowe skrzynki które mógł sztachnac ręcznie. Ale fakt faktem oszukał nas i to wyrzucił. I od tamtego momentu jesteśmy na czarnej liście przez jednego #!$%@?. Mówię poważnie, afera była jak
Z takich ciekawszych historii, to mi jednego #!$%@? aresztowali na ringu Berlina, a auto odbierałem z parkingu policyjnego. Na złość #!$%@? zablokowałem telefon i szedł na piechotę gdzieś z aresztu z powrotem do ringu, żeby wrócić na stopa do domu. Podobno lazł 4 godziny xDDD