Wpis z mikrobloga

Kolejny UPDATE z mojej małej podróży do #tajlandia

Jak nie wiecie o co chodzi to tutaj macie wpis z pierwszych 2 dni. Ogólnie chcę przekazać co tu w trawie piszczy, bo w sieci jest masę bullshitu, który ma się nijak do tego jak jest naprawdę.

DZIEŃ 3 - Bangkok

Początek dnia rozpoczynam od szybkiej przeprawy na drugą stronę rzeki promem za 3 bht (0,4 zł). Ogólnie Bangkok jest podzielony przez rzekę i można śmiało powiedzieć, że mamy część wschodnią i zachodnią. Statki to najlepszy środek komunikacji w Bangkoku (Tani, szybki i nie stoi w korkach). Po przepłynięciu na drugą stronę rzeki szybkie zwiedzanie Wat Arun, które jest ozdobione w całości porcelaną przywiezioną z chin jako śmieci ( ͡º ͜ʖ͡º)

Potem powrót i kierunek China Town. Tutaj znajdziecie wszystko i nic. Dosłownie Aliexpress na żywo z dużą ilością żarcia. Polecam sobie odwiedzić te stronę po zmroku, kiedy to główna ulica rozświetla się masą neonów. Coś pięknego. Pod koniec dnia stwierdziłem, że muszę spróbować śmignąć sobie Tuc Tukiem. Akurat musiałem kupić filtry do aparatu w sklepie oddalonym o 6 km. Sprawdzam na Grabie (coś jak Uber) ile będzie kosztował przejazd wyskakuje 80 bht. Idą do kierowcy Tuc Tuca i pokazuję na mapie, gdzie chcę jechać. Mówi 200 bht! Ja mówię NO, 150 bht, znów NO, 100 bht, znów NO. Pokazuję na telefon, że taxi kosztuje 80 bht. Chwila namysłu kierowcy i mówi ok.

Ale chwila, chwila. Ja już Cię tu kolego znam. Wyciągam do niego dłoń i mówię "70 bht deal me friend. Yes?". Kierowca nie chce podać dłoni, ale dociskam go i jest uścisk dłoni! Wsiadam do Tuc Tuca i jazda ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Po jakiś 10 min jazdy widzę, że gościu nie wie co robić. Na migi dogaduję się w końcu, że nie wie jak jechać. Tym sposobem zamieniam się w nawigatora gościa, który nie mówi po Angielsku w Bangkoku. Ta piękna chwila nie trwała zbyt długo, bo nagle gościu staje obok innego i zaczynają coś tam pierdzielić. Okazuje się, że podróż przestała mu się opłacać, bo nie wiedział ile trzeba jechać #lol. Znów zaczyna się targowanie, a ja twardo "70 bht we have a deal". Staje na tym, że wychodzę z Tuc Tuca i daję mu 50 bht, bo jestem już na prawie na miejscu ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

Żeby już nie przynudzać powrót był jeszcze lepszy, bo śmigałem z kierowcą kamikaze na skuterze przez środek China Town, ale to już na inną opowieść ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Czego jesteście ciekawi?


#tajlandia #bangkok #podrozujzwykopem
Pobierz oscar_rak - Kolejny UPDATE z mojej małej podróży do #tajlandia 

Jak nie wiecie o c...
źródło: comment_l3dshdz2yUbf8zf4RyJcIJYkNU2yZuoI.jpg
  • 4