Wpis z mikrobloga

Jak ja nienawidzę busiarzy.
Jako iz 3 lata temu zdecydowałem się na dojezdzanie do szkoły do innego miasta, teraz muszę użerać się z busami. #!$%@? to co się tam dzieje to ja nie.
Pamiętam jak pewnego, iście zajebiscie zimnego dnia, gdzie śnieg #!$%@?ł jak sąsiad żonę, musiałem jechać do szkoły. Normalnie w taki dzień #!$%@?ąłbym to i został w domu walac konia i grając w metka na zmianę, ale tego dnia miałem jeden z ważniejszych sprawdzianów. Specjalnie wyszedłem na przystanek wcześniej, żeby później nie płakać że nie zdążyłem. Gdy doszedłem na przystanek myślę sobie "spoko za 5 minut przyjedzie to może nie zamarzne". Minęło 10 minut i nawet nie byłem zły bo wiadomo warunki #!$%@? a te busy pamiętają odsiecz wiedeńska. Zrozumiałem 20 minut ale #!$%@? spóźnic się godzinę. I co najlepsze stoję jak #!$%@? sopel lodu a ten #!$%@? zamiast się zatrzymać pojechał dalej. Jak później się dowiedziałem nie zatrzymał się bo się spóźnił i inni pasażerowie byli #!$%@?.
Innego razu wyrzucił mojego kolegę na przystanku 20km od naszego miasta, za to, że po kichnięciu powiedział "ale kichlem #!$%@?".
Ale mamy z kolegami ziomka busiarza. Spoko typ bo ochronil nas przed przypalem ale to temat na inny wpis.
Reasumując, busiarze to w większości przypadkach #!$%@?.
Dziękuję za uwagę miłego dnia.
  • 1