Wpis z mikrobloga

#f1 #kubica

Oto wywiad zbiorowy z RK po kwalifikacjach:

Wszystko wyjaśnia. Ostatecznie błąd w patrzeniu na to polega na tym, że za bardzo przywiązujemy się do stopera. Za bardzo porównujemy George'a z Robertem, podczas gdy w obecnej sytuacji nie ma to najmniejszego sensu. Oni ze sobą nie rywalizują. Oni pracują nad samochodem. Obrali różne kierunki.
Gdy spytałem Roberta o tych 1.7 sekundy - ze wstydem, bo to tak kretyńskie pytanie, że poważny dziennikarz nie powinien go zadawać (ale w świetle tego, co się dzieje - musiałem) - Robert się śmiał, że za bardzo się stresuję (bo mnie wkurza ta cała nagonka - przyznaję). I dodał, że gdyby nie otarł ściany, to nie byłoby 1.7 (ciągle się śmiejąc). NIE NA TO TRZEBA PATRZEĆ.
Robert - totalna siła spokoju.
Zaraz doślę wypowiedzi George'a, a potem zastanowię się, co zrobić z naszą rozmową z RK (Aldony i moją).
Póki co, łapcie :)

Cały weekend jest dla was trudny. Czy są jakieś dobre wieści?
Tak. Weekend był dość skomplikowany z różnych powodów. Myślę, że kwalifikacje były trudne z powodu generalnego wyczucia w samochodzie. Nagle, na ostatni przejazd ten feeling potężnie się poprawił, ale wtedy skomplikowałem sobie życie, popełniając głupi błąd. Nawet nie wynikał ze zbyt szybkiej jazdy. To była zła ocena dostępnej przestrzeni, co jest trochę zawstydzające, ale przynajmniej teraz lepiej wiem, jaki mam margines, gdy będziemy jeździć po torach ulicznych. To nie powinno się wydarzyć, ale jest kilka rzeczy, które w kwalifikacjach lepiej zrozumieliśmy. Niestety nic to nie zmieni, jeśli chodzi o nasze pozycje, ale przynajmniej nauczyliśmy się czegoś ważnego.

Poprawiałeś się o 0.7 sekundy na sektor, a też George mocno poprawiał się na ostatnim okrążeniu. Czy to była kwestia warunków na torze, czy lepszego rozumienia działania opon?
Nie. To było połączenie różnych rzeczy. Nie mogę się wypowiadać w imieniu George'a. Ja po 9. zakręcie nadrobiłem prawie 0.9 sekundy, ale wiele to nie zmienia. Przynajmniej było dobre wyczucie. Problem polegał na tym, że zaczynałem z tak złym wyczuciem, jakie miałem na poprzednich kółkach, że w niektórych miejscach jechałem zbyt wolno. To normalne, gdy zaczynasz okrążenie nie wiedząc pewnych rzeczy. Myślę, że zrozumieliśmy przyczynę tego stanu rzeczy i wiedzieliśmy, że taki będzie trend, ale szczerze mówiąc nie oczekiwałem, że aż tak bardzo się to zmieni. Z pewnych przyczyn nie jesteśmy w stanie jechać tak cały czas. Z pewnych przyczyn nie możemy mieć bardziej powtarzalnego samochodu we wszystkich warunkach, a opony są bardzo wrażliwe, co sprawia wielką różnicę. Poza tym myślę... Przynajmniej z mojego punktu widzenia przynajmniej pojęliśmy, jaki kierunek należy obrać, jeśli chodzi o ustawienia auta. Trochę późno, ale lepiej późno, niż wcale. Prawdopodobnie obraliśmy kierunek, który za bardzo przypominał miniony sezon, ale ten samochód dość mocno różni się od zeszłorocznego. Ma inną charakterystykę i to się nie opłaciło. To coś pozytywnego, co można wyciągnąć po ciężkim dniu.

Czy jutro wyścig będzie długim testem po straconych dniach w Barcelonie?
Jutro po raz pierwszy po... ilu? Ośmiu latach i czterech miesiącach - nie wiem ilu dniach - mam nadzieję, przejadę wyścig Formuły 1. To będzie ważny dzień. Niestety po raz pierwszy przejadę więcej niż 50 okrążeń z rzędu, ponieważ nie miałem okazji zrobić tego w Barcelonie. Mam więc wiele rzeczy do odkrycia, ale patrząc na wczorajsze dłuższe przejazdy... będzie bardzo ciężko. Gdy wczoraj w drugiej połowie sesji ludzie robili symulacje wyścigu i dłuższe przejazdy, w ciągu 45 minut jazdy wyprzedzano mnie częściej, niż przez cztery lata ścigania. To będzie długi wyścig, ale ekstremalnie ważne będzie przejechanie tego dystansu, aby zdobyć pewne informacje. Myślę, że ostatecznie - choć nie wygląda to za dobrze - będzie to bardzo pozytywny dzień dla mnie.

Czy fundamentalne problemy z waszym samochodem da się rozwiązać w dwa-trzy miesiące?
Nie chcę podawać numerów, bo rok temu wiedzieliśmy nawet wcześniej, jaki jest podstawowy problem z bolidem, ale przez cały roku było mniej lub bardziej tak samo. Myślę, że teraz mamy znacznie jaśniejsze zrozumienie samochodu i także dziś prowadziliśmy w pewnym sensie testy, ponieważ o nic nie walczymy, jest to dla nas szansa, aby sprawdzać różne rozwiązania, podczas gdy normalnie koncentrowalibyśmy się bardziej na drogach, które już znasz. Jednak ponieważ straciliśmy dość dużo czasu w Barcelonie, jest normalne, że czasami samochód jeździ w taki sposób, w jaki nie powinien normalnie być używany. To jest mieszanie różnych pomysłów i rozwiązań. Wracając jednak do tego, co powiedział George - zgadzamy się, co do naszych odczuć. Co do tego, nad czym należy pracować, ale prawdopodobnie, dlatego, że mam większe doświadczenie nie będę wam mówił, że zajmie to dwa lub trzy miesiące. Myślę, że na ten moment nikt tego nie wie. Mam nadzieję, że to będą tylko dwa-trzy miesiące, ale nie wiem tego.

Czy znalazłeś limit na wjeździe do boksu?
Tak tak. Znalazłem go (śmiech).
  • 2