Wpis z mikrobloga

Dzień 2
Noc była okropna, a raczej poranek. Męczyłem się do około 5 rano. Zimne poty, stany lękowe połączone z wycieńczeniem. Pościel do prania, dosłownie wszytko mokre, czułem jakbym miał z 40 stopni gorączki. Płytki sen trwał do 7 rano, późnej to już raczej była męczarnia i próba desperackie próby zaśnięcia. Wstałem o 10 i poszedłem opracowywać sprawozdanie. Tutaj byłem lekko zaskoczony że dałem radę myśleć. Co jakiś czas odczuwam ból wątroby, myślę że to może być zapalenie. Dziś wieczorem pójdę pobiegać. Do wieczora zapewne i tak będę zmęczony i jak poprawie to kilometrami to powinienem zasnąć bez problemu.
#alkoholizm
  • 12
  • Odpowiedz
  • 0
Trzymaj się postanowienia i nie zapij. Wiem co czujesz bo sam nie pije od 9 dni. Po około tygodniu stan powinien się unormować. Nie polecam również ograniczania picia nawet z psychologiem. U mnie skończyło się to zapiciem po prawie 2 miesiącach abstynencji. Zajmij czymś głowę i cialo, to jest najważniejsze w tym momencie. Pamiętaj również o HALT I 24 godzinach. Możesz też obczaic kanał bez zniewolenia na YT. Gość dobrze prawi.
  • Odpowiedz