Wpis z mikrobloga

czy praca + studia zaoczne na magisterce to naprawdę brak jakiegokolwiek czasu dla siebie przez 2 lata? Warto to zrobić bo praca popłaca, czy lepiej korzystać z młodości i imprezować?
#studbaza #pracbaza
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ES_Blofeld ja studiowałam dziennie i pracowałam i miałam czas na wszystko. Może nie byłam na każdej jednej imprezie ze znajomymi, ale cóż... Nikt nie jest, a przynajmniej miałam pieniądze. Poza tym po studiach będziesz szukał pracy i od razu masz lepiej na starcie, że ty już masz coś w CV.
  • Odpowiedz
@ES_Blofeld: Pytanie brzmi co zrobisz z pieniędzmi które zarobisz. Jeżeli jesteś na tyle zdyskwalifikowany, żeby je skrupulatnie odkładać i po dwóch latach mieć odłożoną jakąś większą sumę która ułatwi Ci start w dorosłe życie to czemu by nie :)
  • Odpowiedz
  • 0
@ES_Blofeld ja pracuję full etat + zaoczne. Do tego dochodza systematyczne ćwiczenia 3-4 razy w tyg. Mogę powiedzieć szczerze, że nie mam czasu prawie na życie co jest smutne, ale dalej wiem, że zrobiłem dobrze. Po studiach będę mieć te kilka lat już doświadczenia komercyjnego w zawodzie i na pewno mi się to zwróci z nawiązką. Naimprezujesz się jeszcze w życiu.
  • Odpowiedz
@ES_Blofeld: ja tak zrobiłem na inżynierskich - praca na pełny etat plus studia zaoczne (zjazdy co 2 tygodnie). Jeśli trafi Ci się fajna grupa to nawet z nimi możesz poimprezować lub wyjść na p--o. Wtedy mimo "wieku, gdzie powinno się imprezować i korzystać z życia bo potem to już tylko praca do usranej śmierci" to nie jarały mnie i do dziś nadal nie jarają imprezy. Jak raz na rok ktoś
  • Odpowiedz
@ES_Blofeld: ty się przejmujesz magisterką, ja dostałem oferte pracy praktycznie w zawodzie po 2 roku licencjatu, a do tego musiałem zmienić uczelnie, teraz pisze prace, nadrabiam różnice programowe, pracuje i jeszcze trenuje także życie trochę od linijki żeby zagospodarować każdą wolną chwilę, ale nie żałuję.
  • Odpowiedz