Wpis z mikrobloga

Anon lv 30
Jesteś nauczycielem w pewnej podstawówce
Masz zajęcia z 5-tą klasą
Twoja uwagę zwraca pewna dziewczynka
Zdecydowanie alienuje się od grupy
Siedzi sama w ławce, gdzieś na końcu
Nigdy się nie zgłasza do odpowiedzi
Pewnego dnia na przerwie podchodzi do ciebie
Wciska ci kartkę z napisem "Pomuż mi"
Nagle odczuwasz wielki smutek
Poczucie winy czemu wcześniej tego nie zauważyłeś
Powiedz, żeby przyszła do ciebie do gabinetu
Przyszła
Spytaj co się stało
Opowiada o tym, że jej ojciec jest alkoholikiem, często ja bije, ale to dobry człowiek
Tylko zmienił się po śmierci mamy
Chwila, chwila...
Ja się ciebie #!$%@? pytam co się stało, że chodzisz do piątek klasy, a nie znasz podstaw ortografii
Dzwonisz do jej ojca
Mówisz mu o tym, że jego córka to kompletny debil
Następnego dnia nie przychodzi
Ogólnie przychodzi dopiero za tydzień
Z limem pod okiem
Każ jej napisać na tablicy pomóż mi
100x
Wszystkie są bezbłędne
Uznaj że jednak tradycyjne metody wychowawcze są skuteczne
Bądź dumnym pedagogiem

#pasta #heheszki
  • 12
@Kamulec123: jak kiedyś w podstawówce #!$%@?łem sobie łeb na czubku głowy, tak że krew co 5 sekund kapała, a w czaszce miałem drzazgę, to dwie nauczycielki wpadły na debilny pomysł, żeby zaprowadzić mnie do mieszkania pół kilometra od szkoły, zamiast zaprowadzić mnie do szpitala oddalonego o mniej niż 100 metrów (serio, właśnie sprawdziłem na mapie). Idiotki z licencjatem. Potem oczywiście z matką szedłem z powrotem te pół kilometra do szpitala, czego