Wpis z mikrobloga

Krótkie #wyznanie bo coś mi się przypomniało z przeszłości.

Jak byłem w podstawówce to grałem trochę w #szachy . Nawet na turnieje chodziłem i nie najgorszej mi szło, a chesmastera 2000 ogrywałem na słabszym sprzęcie (tam algorytm był ograniczany czasowo). No i może wygrać nie wygrałem żadnego turnieju, ale miło było w kilku partiach ograć często starszych kolegów. Czułem się dobrym...

No i raz zaprosili jakiegoś tam dobrego gościa. Grał z dziesięcioma z nas na raz. Po tym jak ograł mnie w siódmym ruchu poczułem się jak największy #przegryw . Już mnie szachy przestały pociągać. Brutalne zderzenie z prawdą dla 10-latka. ¯_(ツ)_/¯
  • 4