Wpis z mikrobloga

W tym wpisie w komentarzach przewija się sporo zdziwienia, że za 105 tysięcy zł (ok 35 tys na głowę) można zabić cztery osoby. Pojawil się tam też ciekawy komentarz:

Stary, w tamtych czasach ludzie, którzy byli żołnierzami gangsterów zarabiali po 3000zł xDD Jak sobie poczytasz za jakie marne grosze wiele osób ładowało się do pierdla na lata, katowało ludzi, wozili do lasu, byli psami na posyłki to masz jedynie jeden rezultat - społeczny nieudacznik wyjęty z emocji, któremu imponuje szybki "hajs" i POWAŻANIE na mieście, nie realny gruby interes bo na to jest za głupi i steruje tym mądrzejszy Seba od niego.

Autorstwa @XpedobearX.

Stąd postanowiłem wrzucić pewną ciekawostkę. W latach 90-tych doktorant socjologii na Uniwersytecie Chicago Sudhir Venkatesh prowadził badania polegające na mieszkaniu i przebywaniu z członkami jednego z największych gangów sprzedajacych crack (najbardziej uzależniająca wersja kokainy, do palenia, popularna najbardziej na przełomie lat 80-tych i 90-tych). Dało mu to dostęp do zajebistych danych, dotyczących przychodów i wydatków gangu, struktury demograficznej jego członków, zarobków jego członków, ryzyka zawodowego i innych takich. Przez jeden dzień Venkatesh nawet był szefem gangu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Efektem tego była m.in. napisana z ekonomistą Stevenem Levittem praca "An Economic Analysis of a Drug-Selling Gang's Finances". http://pricetheory.uchicago.edu/levitt/Papers/LevittVenkateshAnEconomicAnalysis2000.pdf
Można się z niej dowiedzieć m.in. że stopa bezrobocia w okolicy w której działał gang była ponad pięciokrotnie wyższa niż w całych USA (35,8% vs 6,5%), a mediana dochodów rodziny ponad dwukrotnie niższa (15 077$ vs 35 225$ rocznie).
Autorzy badania zauważają, że struktura gangu przypominała strukturę sieci franczyzowej (czyli np Żabki xd)

Badany gang nieźle się rozwijał - jego przychody wzrosły z 18,5 tysiąca dolarów miesięcznie w pierwszym roku badania (w tym 11,9 ze sprzedaży narkotyków) do 68,4 w czwartym (53 tysiące z narkotyków). Najwięcej na tym zarabiał szef gangu (od 4200$ w pierwszym roku do 10 900$ w czwartym). Jak zarabiali "foot soldiers", czyli właśnie ci żołnierze gangu, zajmujący się przede wszystkim sprzedażą narkotyków? Otóż #!$%@?.

Żołnierze mieli najczęściej między 16 a 22 lat. W tym gangu nie otrzymywali wynagrodzenia zależnego od sprzedaży, lecz mieli stałe wynagrodzenia (choć zależne od "stanowiska"). Wynosiły od 140$ do 470$ miesięcznie, przy około 20 godzinach pracy tygodniowo.

Co ciekawe, w ciagu tych czterech lat 75-80% żołnierzy posiadało jednocześnie legalną pracę (choć oczywiście nie przez cały ten okres; w danym momencie około połowy gangsterów tego szczebla miało legalną pracę).

Zarobki w przeliczeniu na godzinę dla wszystkich członków wynosiły średnio od 4,8$ do 8,7$ (5,9 do 11,1$ wliczając legalne źródła dochodów). Dla żołnierzy - od 1,7$ (!) do 5,6$ (2,5$ do 7,1$ razem z legalnymi). Płaca minimalna wynosiła 3,8 albo 4,25$ w zależności od roku.

To wszystko przy olbrzymim ryzyku - częstotliwość śmierci w ciagu tych czterech lat wyniosła 27,7% (gangster aktywny przez cztery lata miał ponad 1/4 prawdopodobieństwa zginięcia). Jednocześnie przez te cztery lata na jednego członku gangu przypadały ponad dwie rany i prawie sześć aresztowań ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Przy takich zarobkach oznaczałoby to, że żołnierze gangów wyceniali swoje życie na 8, 127, 53 lub 90 tysięcy dolarów w zależności od metody obliczania (ładny rozstrzał, wiem xd).

Dlaczego członkowie gangów decydowali się na takie ryzyko za tak małe pieniądze? Jedno z wytłumaczeń dostarczył dziewiętnastoletni żołnierz:

It’s a war out here, man. I mean everyday people struggling to survive, so you know, we just do what we can. We ain’t got no choice, and if that means getting killed, well s---, it’s what n------ do around here to feed their family.


Drugie natomiast sugerują autorzy, pisząc, że powinno się o tym myśleć jak o turnieju - sytuacji w której o sporą nagrodę, która może trafić do niewielu, konkuruje wiele osób. Tą nagrodą był awans - na oficera, a w końcu na lidera gangu. Oczywiście, miejsc pracy dla oficerów było znacznie mniej niż żołnierzy, co jednak tym drugim nie przeszkadzało w posiadaniu nadziei:

You think I wanta be selling drugs on the street my whole life? No way. But I know these n------ {above me} are making more money, and it’s like, people don’t last long doing this s---. So you know, I figure I got a chance to move up. But if not, s---, I get me a job doin’ something else


W pic rel struktura gangu.
#ciekawostki #ekonomia #przestepczosc #gruparatowaniapoziomu #kryminalne
BarekMelka - W tym wpisie w komentarzach przewija się sporo zdziwienia, że za 105 tys...

źródło: comment_UMFvEVAmmeWPAeWUdakglvn6aU7z3mXK.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
@Atreyu: te 470 to wyjątek, według autorów tłumaczony m.in. wojnami gangów (koniecznością kompensacji za wyższe ryzyko) i koniecznością zapewnienia lojalności nowych członków, poprzednio należących do innego gangu
i przypominam ze chodzi o Chicago, duże miasto, mediana godzinowa to było jakieś 13-14$
  • Odpowiedz