Wpis z mikrobloga

i jeszcze jedna refleksja na dziś

tak się złożyło, że jestem damskim przegrywem (co niby jest niemożliwe, a jednak), a pisząc dosadniej - #!$%@?ą
uzupełnieniem charakterystyki mojej postaci jest alkoholizm (odrywa od rzeczywistości)

tym razem taki kawałek do postu (mało miałam kontaktu z tą muzyką, ale warto się zaprzyjaźnić):
https://www.youtube.com/watch?v=nPhgKBzMZd0

mam pytanie, czy ktoś z Was przekreślił siebie za życia?

w sensie, doszliście do takiego momentu, że niczego już nie oczekujecie, niczego się nie spodziewacie, na nic nie liczycie - tylko trwanie, czekanie na koniec

ja tak mam, nie mam jaj, żeby się skończyć
alkoholizm to taka bezbolesna (to się okaże), najtańsza broń, wymierzona przeciw sobie (jeśli macie inne propozycje, podpowiedzi, to poproszę) - skupiam się tylko na własnej rozrywce, przyjemnościach, karmieniu mózgu i emocji - mam mnóstwo zainteresowań, także na pewno się nie nudzę, no ale nie jestem typowym, normalnym człowiekiem

po prostu chciałabym wiedzieć, że są też tacy ludzie jak ja...? są? ( ͡° ʖ̯ ͡°)

pogodzeni z tym że są sobą/nikim (?), że inni zapewne gadają za plecami, że jesteście dziwni, ale Wy jesteście tylko sobą

#przegryw #przemyslenia #samotnosc #introwertyzm #introwertycy
MentalCat - i jeszcze jedna refleksja na dziś

tak się złożyło, że jestem damskim p...

źródło: comment_pue88O1SDn59mSc3XN9NVdNZITzck5AX.jpg

Pobierz
  • 34
  • Odpowiedz
@MentalCat: No dobrze, ale w czym jest Twój problem, poza tym, że pijesz? Jeżeli czekasz na jakieś objawienie co do sensu życia to raczej sobie daruj. To co gadają inni powinnaś mieć w dupie, chyba, że to bliscy przyjaciele. Każdy sobie jakoś tam egzystuje, wszyscy kiedyś umrzemy. Kick back and enjoy the ride. No chyba, że szukasz atencji, ale to skasuj tak #introwertyzm
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@MentalCat: mam identycznie, dawniej się przejmowałem teraz juz mi wszystko jedno, gram w gry, piję, pracuję wegetuje, nie boję sie raka i ogólnie mam wszystko w dupie
  • Odpowiedz
@MentalCat: przekreślenie siebie to trochę mocne określenie. Ja po prostu zrozumiałem, że wszystkiego się nie da dostać. Pogodziłem się z tym i dzięki temu żyje mi się lepiej. Czuję się nawet przez to wolny. Im dłużej się będziesz czymś zamęczać tym gorzej
  • Odpowiedz
@MentalCat Szczerze. Jeszcze do niedawna byłem w podobnej sytuacji, z innym uzależnieniem i byłem ultraintrowertykiem.

Z czasem doszedłem do wniosku, że nie chcę wegetacji. Byłem dosłownie sam ze wszystkim. Każdy aspekt życiowy jebnął totalnie.

Teraz jest lepiej, ponieważ otworzyłem się na nowe znajomości. Powoli wychodzę z cienia. Trzy miesiące temu wyszedłem ze wszystkiego co złe w moim życiu i cisnę na przód.

Moment kulminacyjny i przyczyna która mnie nakłoniła do zmian to
  • Odpowiedz
@papryka_amorki: o to chodzi, że jestem pogodzona; od zawsze miałam świadomość, że nie chcę TU być, nie pasuję, w sensie, że nie nadaję się do życia na tej planecie, w tych okolicznościach - ten stan się ciągnie przez całe życie, a takie życie to nie życie...alkoholizm jest zapewne lekiem na to całe zło i nieprzystosowanie - ale to jest moje życie i je toleruję (nie akceptuję, ale nie zamierzam zmieniać), po
  • Odpowiedz
@DoktorPlagi: nie bait

moje #!$%@? było (no i jeszcze jest) na tak wysokim poziomie, że boję się nawet odezwać w necie ANONIMOWO, także ten...

jedyna moja aktywność to czytanie mirko i dawanie plusów

//to nie jest bait, serio są tacy ludzie jak ja
  • Odpowiedz